- Krystian Bielik nie znalazł się na świeczniku po meczu z Mołdawią (2:3), bo przesiedział go na ławce rezerwowych
- Zrobiło się o nim głośno z powodu chamskiego komentarza w kierunku jednego z użytkowników Instagrama
- Później reprezentant Polski przeprosił za swoje słowa
“Zabawę to miałem z twoją matką na kwadracie”
O reprezentacji Polski ponownie mówi się tylko w negatywnym kontekście. Nie opadł jeszcze kurz po kompromitacji z Mołdawią (2:3), a w mediach pojawił się już nowy temat. Tym razem dotyczy Krystiana Bielika, który rzeczony mecz przesiedział na ławce rezerwowych.
Pomocnik skomentował post Kamila Grosickiego na Instagramie. Skrzydłowy Pogoni Szczecin przebywa na wakacjach, a Bielik napisał tam: “zabawa lalala”. Nie musiał długo czekać na odpowiedź jednego z użytkowników: “zabawę to mieliście w Kiszyniowie, kopaczu”. Te słowa najwyraźniej wzbudziły w 25-latku nieopisaną złość, bo zripostował je słowami znanymi głównie z korytarzy podstawówek, czy wcześniej – gimnazjów: “zabawę to miałem z twoją matką na kwadracie”.
Rzecz jasna, po takiej “wypowiedzi” na Bielika wylało się wiadro pomyj. Ten zreflektował się i po kilku godzinach zdecydował się na przeprosiny.
“Przepraszam za mój wczorajszy komentarz wszystkich kibiców. Było to kompletnie niepotrzebne. Jest mi wstyd, nigdy nie powinno to się wydarzyć. Jako reprezentantowi Polski nie wypada mi pisać w taki sposób” – zreflektował się pomocnik.
Czytaj więcej: Znamy gospodarza Mundialu U-17. Zagrają na nim młodzi Polacy.
Komentarze