Tobiasz ratuje Legię, niewykorzystany karny Josue

Kacper Tobiasz
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Kacper Tobiasz

Śląsk Wrocław bezbramkowo zremisował z Legią Warszawa. Bardzo dobrze między słupkami stołecznej ekipy spisywał się Kacper Tobiasz.

  • Śląsk Wrocław i Legia Warszawa podzieliły się punktami
  • Rzutu karnego w pierwszej połowie nie wykorzystał Josue
  • Legia traci dziewięć “oczek” do Rakowa Częstochowa

Remis bez wskazania na faworyta

W środku tygodnia obie drużyny grały w Pucharze Polski. Legia Warszawa po rzutach karnych pokonała Lechię Gdańsk, natomiast mecz Śląska Wrocław z pierwszoligową Sandecją Nowy Sącz zakończył się olbrzymią kontrowersją. Podczas serii jedenastek piłkarze Sandecji zeszli z murawy, co było skutkiem rasistowskiego zachowania kibiców, wymierzonego w stronę czarnoskórego zawodnika. Całą sprawą zajął się PZPN, który ma niebawem wydać swój werdykt.

W ostatniej kolejce Ekstraklasy przed zimową przerwą Śląsk gościł we Wrocławiu Legię. Od pierwszych minut gra była dość chaotyczna, a żadna ze stron nie zdołała przejąć kontroli nad drugą. W 21. minucie Josue fantastycznym podaniem wypuścił Ernesta Muciego, który oszukał wychodzącego z bramki Rafała Leszczyńskiego i został przez niego sfaulowany. Sędzia pokazał bramkarzowi żółtą kartkę i wskazał na punkt karny. Do piłki podszedł Josue, ale jego delikatny strzał zatrzymał się na słupku.

Portugalczyk miał okazję zrehabilitować się w 40. minucie. Po jego świetnym uderzeniu z powietrza piłka zatrzepotała w siatce, lecz po analizie VAR dopatrzono się we wcześniejszej fazie akcji spalonego. Bohaterem pierwszej odsłony gry był Kacper Tobiasz, który dwukrotnie popisał się znakomitą interwencją.

Po zmianie stron Tobiasz wciąż świetnie spisywał się między słupkami Legii Warszawa. Śląsk miał swoje okazje, lecz bez większych problemów w pole karne rywali wchodzili także goście. Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył aż 14 minut. Dobrą okazję do zdobycia bramki zmarnował Makana Baku, który uderzył tuż obok słupka. Do ostatniego gwizdka arbitra goli już nie oglądaliśmy. Ten remis sprawia, że Legia traci do liderującego Rakowa Częstochowa aż dziewięć punktów.

Komentarze