Piłkarskie święto w Lublinie i udany początek sezonu Śląska. Zaglądamy do Czech

Ponad 20 tysięcy kibiców zasiadło w ostatni weekend na stadionach Legii Warszawa i Śląska Wrocław. Na zapleczu Ekstraklasy najlepszą frekwencją mogły się natomiast pochwalić Motor Lublin i Wisła Kraków.

Kibice Śląska Wrocław
Obserwuj nas w
IMAGO/Mateusz Porzucek/PressFocus Na zdjęciu: Kibice Śląska Wrocław

Ekstraklasa

Podstawowe liczby

Najwięcej widzów: Legia Warszawa – Korona Kielce 20 648
Najmniej widzów: Raków Częstochowa – Stal Mielec 5 255
Średnia w kolejce: 11 425 widzów
Mediana: 9 073 widzów
Suma (9 meczów): 102 825 widzów

W piątej serii meczów najlepszy wynik zanotowano w Warszawie i we Wrocławiu. Łączna liczba widzów przekroczyła 100 tys. po raz drugi w sezonie, a procentowe wypełnienie 61.3%. Dostępnych miejsc na stadionach było aż 167 tys.

Podsumowanie:

Frekwencja na poszczególnych stadionach wraz z pojemnością

Na dwóch stadionach frekwencja przekroczyła 20 tys. widzów, a na kolejnych dwóch było ponad 10 tys. kibiców. Kolejny raz kibice Ruchu zapełnili stadion w Gliwicach, podobnie jak kibice Radomiaka swój nowy dom. Liczba widzów na meczu domowym Zagłębia Lubin wróciła do wartości z poprzednich kolejek po jednorazowej mobilizacji na mecz z Lechem Poznań. Piłkarze Warty Poznań grali mecz wyjazdowy, więc najsłabsze liczby mamy w Częstochowie, gdzie i tak był komplet widzów gospodarzy, a wolne krzesełka znajdowały się głównie w sektorze gości.

Patrząc na sezon jako całość, widzimy świetne liczby Legii Warszawa (3 mecze w TOP4 całej ligi) oraz mobilizację we Wrocławiu, gdzie na obu meczach Śląska było prawie 37 tys. kibiców. W TOP10 znajdują się mecze tylko 5 klubów, a konkretnie 3 spotkania Legii, po dwa Pogoni, Śląska i Widzewa oraz jedyny domowy mecz w tym sezonie ligowym Lecha Poznań.

Lech Poznań, który dotąd zorganizował tylko jeden mecz domowy ma większą łączną widownię niż 10 klubów, w tym te, które grały na własnym stadionie trzykrotnie. Zagłębie Lubin ma największą różnicę między meczem z najwyższą frekwencją (15 813 widzów), a średnią (10 206). Wynosi ona prawie 5 800 widzów. Także w Lubinie frekwencja najmocniej faluje, od 5 607 widzów do wspomnianych prawie 16 tys. Drugą najwyższą różnicę ma Legia – niecałe 6 tys. widzów.

Procentowe zapełnienie stadionów

Stadiony Rakowa, Radomiaka i gliwicki dom Ruchu Chorzów z wypełnieniem wyższym niż 90%. Areny w Zabrzu i Warszawie w okolicach 70% i dwa dolnośląskie stadiony z zapełnieniem niższym niż 50%. Szczególnie uwagę zwraca ten w Lubinie, który jest o wiele mniejszy niż Tarczyński Arena we Wrocławiu.

Godzina i dzień tygodnia

Zdecydowanie najwięcej kibiców zgromadziły mecze niedzielne. Każde z trzech spotkań oglądało ponad 10 tys. widzów, podczas gdy żaden sobotni mecz nie przyciągnął takiej liczby kibiców. Drugi najlepszy wynik w sezonie osiągnął mecz poniedziałkowy – ponad 8.5 tys. Rekord sezonu należy do meczu Korona – Śląsk z 1. kolejki, kiedy na trybunach zasiadło ponad 12 tys. fanów.

Liczba kibiców gości

Poniższy wykres to odpowiedź na pytanie: “Ilu kibiców gości było na stadionach?”. W ostatniej kolejce zdecydowanie najlepszych wyjazdem był ten kibiców Lecha na Dolny Śląsk. Było ich więcej niż wszystkich wyjazdowych ekip razem wziętych. Tylko Pogoń i Lech przekroczyły 500 osób w grupie wyjazdowej.

Dane pochodzą ze strony Stadionowi Oprawcy oraz z portali poszczególnych grup kibiców.

Procentowy udział kibiców gości w całej widowni

Największy udział w sumie kibiców na stadionie mieli kibice Lecha Poznań, którzy dużą grupą zawitali do Wrocławia. Wyniki aż pięciu grup są niższej niż 5%.

Liczba widzów na trybunach w porównaniu do poprzednich sezonów

Jak dotąd w pięciu kolejkach na stadionach pojawiło się 462 tys. osób, czyli zdecydowanie więcej niż w poprzednich dwóch sezonach. W porównaniu do ubiegłorocznych rozgrywek wzrost wynosi 60 tys. kibiców, czyli ponad 15%. Względem sezonu 2021/22 mówimy o wzroście w wysokości aż 54%. Oczywiście należy pamiętać o przełożonych meczach, które miały miejsce także w poprzednich sezonach. Gdyby mecze rozgrywano zgodnie z harmonogramem mielibyśmy już ponad pół miliona widzów na stadionach.

1. liga

Podstawowe liczby

Najwięcej widzów: Motor Lublin – Górnik Łęczna 13 994
Najmniej widzów: Chrobry Głogów – Polonia Warszawa 10 034
Średnia w kolejce: 4 990 widzów
Mediana: 3 286 widzów
Suma (9 meczów): 44 910 widzów

Wszystkich dostępnych miejsc było aż 98 063, czyli aż o 70 tys. mniej niż w meczach Ekstraklasy. Zapełnienie można przeliczyć na 45.8%.

Podsumowanie:

Frekwencja na poszczególnych stadionach wraz z pojemnością

Ostatni weekend przyniósł aż dwa mecze z frekwencja przekraczającą 10 tys. widzów. Aż 61% kibiców w całej kolejce było na stadionie w Lublinie lub Krakowie. Na Derbach Lubelszczyzny pojawiło się niecałe 14 tys. widzów z czego aż 1750 osób to kibice Górnika Łęczna, którzy kupili bilety przez system sprzedaży klubu z Łęcznej. Aż trzy mecze w kolejce przyciągnęły mniej niż 2 tysiące widzów.

Procentowe zapełnienie stadionów

W 5. kolejce mamy dwa stadiony zapełnione w ponad 90% oraz kolejne dwa, których ponad 60% krzesełek było zajętych. Z kolei aż na 5 stadionach ponad połowa miejsc pozostała pusta. Kolejny raz negatywnie odstaje Arka Gdynia, której kibice bojkotują mecze domowe z powodu konfliktu z właścicielem klubu.

Ekstraklasa i 1 liga łącznie

Łącznie w obu ligach na stadionach zasiadło prawie 150 tys. widzów, dając średnią 8 208 widzów na mecz i zapełnienie na poziomie 56%.

TOP10 stadionów w ten weekend

Uwzględniając trzy najwyższe ligi piłkarskie uzyskaliśmy poniższe wyniki dla TOP10. Znalazło się w nim miejsce dla dwóch zespołów z 1 ligi i ośmiu z Ekstraklasy. Na ostatnim miejscu znalazło się Zagłębie Lubin z wynikiem niższym niż 6 tys. widzów. Ponad dwa razy więcej kibiców było na pierwszoligowych meczach w Lublinie i Krakowie.

TOP10 pod względem procentowego wypełnienia stadionów 

Pod względem zapełnienia obiektów sytuacja wygląda całkiem dobrze – na pięciu stadionach zajęto ponad 90% miejsc, a tylko na dwóch z najlepszej dziesiątki wynik ten wyniósł mniej niż 60%.

Rzut oka na liczby z całego bieżącego sezonu

Wciąż najlepsza frekwencja w sezonie należy do meczu Wisła Kraków – Stal Rzeszów. To jedyny mecz z widownią wyższą niż 30 tys. widzów, wobec 10 z frekwencją w zakresie 20-30 tys. kibiców. 27 meczów zgromadziło na trybunach ponad 10 tys. widzów, co stanowi prawie 30% meczów dwóch najwyższych lig.

Analiza łącznej liczby osób, które odwiedziły polskie stadiony jest problematyczna z uwagi na różną liczbę meczów, które gościły na poszczególnych arenach. Raków Częstochowa zorganizował w tym sezonie aż 7 meczów, podczas gdy Wisła Kraków czy Śląsk Wrocław tylko po dwa.

Pomimo mniejszej liczby spotkań wysokie 5. miejsce zajmuje pierwszoligowa Wisła Kraków. W zestawieniu znalazło się także miejsce dla Motoru Lublin i Lechii Gdańsk z zaplecza Ekstraklasy.

Pod względem średniej frekwencji zwycięża Lech Poznań, który zorganizował trzy mecze – jeden ligowy i dwa w europejskich pucharach. Wiemy już, że więcej meczów Lecha na europejskiej scenie w tym sezonie nie będzie. Można zatem założyć, że średnia spadnie do przedziału 15-20 tys. kibiców. Tylko trzy kluby notują frekwencję wyższą niż 20 tys. widzów, a kolejne cztery mają średnią w przedziale między 15 a 20 tys. widzów.

W ponad 90% zapełniają się jak dotąd cztery stadiony, a kolejne osiem przekracza 70%. Średnia dla wszystkich zespołów z obu lig to 59%. W ponad połowie zapełnia się 21 z 36 aren.

Zagraniczna liga dla porównania

W lidze czeskiej tak jak w Polsce przeprowadzono pięć ligowych kolejek. Najlepszą frekwencją mogą pochwalić się praskie kluby – Slavia i Sparta, które notują wyniki w wysokości ponad 15 tys. widzów. Odnosząc ten wynik do Ekstraklasy mamy mniej więcej takie liczby jak w przypadku Pogoni Szczecin i Śląska Wrocław. Kolejne w zestawieniu Teplice i Viktoria Pilzno z wynikiem ok. 9 tys. kibiców to podobny wynik do Ruchu Chorzów i Cracovii, ale gorszy niż Korona, ŁKS Łódź czy Jagiellonia. Ogólna średnia frekwencja to 7 tys. widzów w porównaniu do 11 706 w Ekstraklasie.

Podsumowując

Frekwencja na polskich stadionach kontynuuje pozytywny trend wzrostowy. W pięciu pierwszych kolejkach było więcej widzów niż w poprzednich dwóch sezonach, a inauguracja stadionów w Radomiu i Płocku powinna jeszcze poprawić wyniki w obu najwyższych ligach. Bardzo dobrze wyglądamy liczbowo także w porównaniu do ligi czeskiej, jednak mówimy tutaj o kraju z czterokrotnie mniejszą populacją.

Ciekawie zapowiada się następna seria meczów, nawet pomimo przełożenia dwóch hitów Ekstraklasy – meczów Lecha z Rakowem oraz Pogoni z Legią. Możemy spodziewać się dobrych wyników frekwencyjnych na stadionie Widzewa, Piasta, Korony i Jagiellonii. W Gliwicach będziemy mieli ciekawe starcie, bo nie dość, że będą to derby to przy dużej liczbie kibiców gości. Pamiętajmy, że Ruch rozgrywa domowe mecze właśnie na tym stadionie.

W 1. lidze warto zwrócić uwagę na mecz GKS-u Tychy z Miedzią Legnica, Lechii z Podbeskidziem oraz Polonii z Motorem. Na pewno najwyższa frekwencja spodziewana jest na meczu Wisły Kraków z Arką Gdynia, także pod względem kibicowskim.W lidze czeskiej tak jak w Polsce przeprowadzono pięć ligowych kolejek. Najlepszą frekwencją mogą pochwalić się praskie kluby – Slavia i Sparta, które notują wyniki w wysokości ponad 15 tys. widzów. Odnosząc ten wynik do Ekstraklasy mamy mniej więcej takie liczby jak w przypadku Pogoni Szczecin i Śląska Wrocław. Kolejne w zestawieniu Teplice i Viktoria Pilzno z wynikiem ok. 9 tys. kibiców to podobny wynik do Ruchu Chorzów i Cracovii, ale gorszy niż Korona, ŁKS Łódź czy Jagiellonia. Ogólna średnia frekwencja to 7 tys. widzów w porównaniu do 11 706 w Ekstraklasie.

W ostatnich dniach mieliśmy także dwa mecze domowe polskich reprezentantów na arenie europejskiej. Mecz Pogoni Szczecin z Gent zgromadził 11.5 tys. widzów, czyli tyle samo, co mecz Rakowa z FC Kopenhaga w ramach IV rundy el. Ligi Mistrzów.

Komentarze