“Na tym buduję drużynę”. Dlatego Motor wygrał i jest blisko Ekstraklasy

Motor Lublin o krok od PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Mateusza Stolarskiego po rzutach karnych pokonali Górnika Łęczna i zagrają w finale baraży. Co po meczu powiedział trener zwycięzców?

Mateusz Stolarski
Obserwuj nas w
Wojciech Szubartowski / PressFocus Na zdjęciu: Mateusz Stolarski

Baraże o Ekstraklasę: “Motor był lepszy”

Na tle naszych przeciwników wyglądaliśmy lepiej – przyznał Stolarski. Motor Lublin faktycznie dominował, ale nie był w stanie udowodnić swoje przewagi. Losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w konkursie jedenastek. Bohaterem starcia został Kacper Rosa, golkiper lubinian.

POLECAMY TAKŻE

– Po raz ostatni Motor grał w Ekstraklasie w 1992 roku. Ten sezon jest najlepszym od 22 lat. Można grać baraż i można wyjść po to by go nie przegrać. To moje trzecie baraże. Przeważnie były to spotkania, w których koncentrowaliśmy się na tym, by jako pierwsi nie stracić bramki. Przed dzisiejszym starciem przekazałem swojej drużynie, że po to trenują, by grać w takich meczach. Najważniejsze było to, by pozostać sobą i cieszyć się grą. Na tle naszych przeciwników wyglądaliśmy lepiej. Osiągnęliśmy cel i mam nadzieje, że w niedzielę napiszemy historię – zaczął Mateusz Stolarski.

– Piłka nie zawsze jest sprawiedliwa, ale byłem przekonany, że nie możemy przegrać tego meczu. Byliśmy gotowi na dogrywkę, byliśmy gotowi na karne – dodał trener Motoru.

– Widziałem, że zmiany nie były potrzebne. Piotrek Ceglarz, nasz kapitan, podszedł do mnie i powiedział “trenerze, nie potrzebujmy zmian, bo mamy moment”. To są rzeczy, na których buduję drużynę. Często trenerzy próbują być najważniejsi, a dla mnie najważniejsi są piłkarze i to, jakie mają odczucia – stwierdził opiekun zwycięskiej drużyny.

Komentarze