Raport z Lecha: Velde zostaje, napastnika nie będzie, powrót Ba Louy

Wygląda na to, że Lech Poznań nie przeprowadzi zimą żadnych transferów. Na ten moment Kolejorz nie planuje sprowadzania napastnika w miejsce kontuzjowanego Artura Sobiecha. Lechici nie zamierzają też zimą oddawać Kristoffera Velde, za którego przyszła oferta z Francji. Co z kolei ze zdrowie Adriela Ba Louy i Filipa Dagerstala?

Kristoffer Velde (Lech Poznań)
Obserwuj nas w
Adam Starszynski / PressFocus Na zdjęciu: Kristoffer Velde (Lech Poznań)
  • Lech Poznań rozpoczął drugi tydzień przygotowań w tureckim Belek, gdzie poznaniacy pracują nad formą przed startem rundy wiosennej
  • Z dobrych wieści dla kibiców Lecha Poznań – lechici odrzucili propozycję z Francji za Kristoffera Velde, a do zdrowia wrócił już Adriel Ba Loua
  • Jak słyszymy – niezależnie od diagnozy w sprawie urazu Artura Sobiecha, poznaniacy nie sprowadzą w tym oknie transferowym napastnika

Lech Poznań – problem w ataku

Lechici dość problematycznie rozpoczęli obóz przygotowawczy w Turcji. Sparing z LASK Linz odbył się w bodaj najgorszym pogodowo dniu w czasie, odkąd polskie drużyny zameldowały się w okolicach Antalyi. Obficie lał deszcz, zamiast czterech kwart po 30 minut udało się rozegrać ledwie trzy z nich, Kolejorz przegrał 1:3, a na dodatek stracił Artur Sobiecha.

Informowaliśmy, że Sobiech udał się na dodatkowe badania do Polski. Podejrzewany jest u niego uraz MCL, czyli więzadła pobocznego – konkretnie przyśrodkowego. Jutro powinny być znane wyniki badań. W przypadku zerwania tych więzadeł Sobiech w tym sezonie już w Lechu nie zagra.

Tylko u nas

Czy wobec tego lechici planują uzupełnienie kadry? Jak słyszymy – nie. Zostały podjęte rozmowy na ten temat wewnątrz klubu, ale na ten moment transfer trzeciego napastnika (poza Mikaelem Ishakiem i Filipem Szymczakiem) nie jest brany pod uwagę. Jak słyszymy argumentowane jest to tym, że pozycja numer jeden i dwa w ataku jest dobrze obsadzona, a w razie potrzeby wyżej może zagrać Filip Marchwiński. Wychowanek Lecha dobrze wyglądał na tej pozycji na początku sezonu, gdy kapitan Kolejorza dochodził do formy po boreliozie. Wówczas na “dziesiątce” zagrać może Afonso Sousa, Nika Kwekweskiri lub przesunięty do środka Ali Gholizadeh.

Odrzucona oferta za Kristoffera Velde

Na przełomie 2023 i 2024 roku w mediach spekulowano o możliwym odejściu Kristoffera Velde. Do Poznania dotarła konkretna oferta z Francji. Konkretnie z OGC Nice. Ale z tego co słyszymy – propozycja ta została z miejsca odrzucona, bo ocierała się o kuriozum. Francuzi zaproponowali Lechowi wypożyczenie na okres… miesiąca. Wszystko przez Puchar Narodów Afryki, na które Nicea puszczała piłkarzy i chciała w ten sposób zrekompensować sobie braki w składzie.

W Lechu uznano tę propozycję za irracjonalną. Piłkarz traciłby bowiem okres przygotowawczy przed bardzo ważną rundą dla klubu.

Jak słyszymy – nie ma tematu odejścia Velde, choć zapytania o Norwega się pojawiają. Ale ani piłkarz nie pali się do wyjazdu już w trakcie zimy, ani tym bardziej Lech nie zamierza oddawać swojego kluczowego piłkarza w połowie sezonu. Natomiast brana jest pod uwagę sprzedaż Norwega latem, o ile oczywiście pojawi się na stole oferta z gatunku tych nie do odrzucenia.

Ba Loua gotowy na start rundy, Dagerstal jeszcze poczeka

Poprawia się za to sytuacja zdrowotna w kadrze Mariusza Rumaka. Adriel Ba Loua dostał już zielone światło na wejście na wszystkie obciążenia treningowe. Początkowo na obozie dochodził do siebie po urazie, którego doznał jeszcze w zeszłym roku, ale teraz już normalnie trenuje z zespołem. Wszystko wskazuje na to, że zagra w którymś z czwartkowych sparingów lechitów.

POLECAMY TAKŻE

Nieco dłużej Lech będzie musiał poczekać na Filipa Dagerstala. Szwed też zakończył rundę z urazem. Obrońca jest z zespołem na obozie, ale trenuje indywidualnie. Oczekuje się, że Dagerstal dołączy do normalnych zajęć drużynowych za około miesiąc.

Poza Dagerstalem i Sobiechem nikt nie narzeka w tym momencie na urazy.

Zmiana w terminarzu sparingów

Lech musiał też nieco pozmieniać harmonogram sparingów. Początkowo sparing z Mariborem miał być rozegrany o godzinie 13:00 czasu polskiego, a starcie z Szachtarem Donieck miało się rozpocząć o godzinie 16:00. Ale dokonano drobnej korekty – ze Słoweńcami lechici zagrają o godzinie 12:00, a o 16:00 z zespołem ukraińskim.

Zmianie uległo też miejsce rozgrywania starcia z Szachtarem. We wstępnej wersji oba mecze miały się odbyć na tym samym boisku, na którym grano z LASK Linz, czyli na obiektach Calista Sports Center. Ale starcie z Szachtarem zostanie rozegrane na obiekcie Mardan niedaleko Belek – to niespełna dziesięciotysięczny obiekt, na którym w przeszłości grała… reprezentacja Polski podczas słynnych zgrupowań ekstraklasowiczów.

Komentarze