Zagłębie Lubin pokonało Wisłę Płock (2:1) w drugim niedzielnym spotkaniu 10. kolejki PKO Ekstraklasy. Miedziowi odnieśli pierwsze zwycięstwo w tej kampanii w roli gospodarza.
- Zagłębie Lubin w dobrych nastrojach uda się na przerwę w rozgrywkach
- Miedziowi przełamali się na swoim stadionie
- Goście od 82 minuty grali w dziesiątke po czerwonej kartce dla Steve’a Kapuadiego za przewinienie na Tornike Gaprindaszwilim
Zagłębie wypunktowało Nafciarzy
Zagłębie Lubin miało jasny cel na niedzielne popołudnie, aby odnieść trzecie zwycięstwo w sezonie i opuścić strefę spadkową. Wisła Płock nie chciała jednak ułatwiać zadania gospodarzom. Tym bardziej że chciała wrócić na podium ligowej tabeli.
- Zobacz także: Ekstraklasa – tabela ligi polskiej
W pierwszej połowie rywalizacji byliśmy świadkami emocjonującego starcia. Ostatecznie każda z ekip skierowała piłkę do siatki, co skutkowało tym, że do przerwy miał miejsce remis.
Pierwszy gol padł bardzo szybko, bo już w trzeciej minucie na listę strzelców wpisał się Aleksander Pawlak. Zawodnik Wisły popisał się genialnym strzałem sprzed pola karnego.
Tymczasem w 23. minucie do wyrównania doprowadził Martin Dolezal. Napastnik gospodarzy wykorzystał podanie z boku boiska i efektownym strzałem pięta zmusił do kapitulacji golkipera rywali.
Po zmianie stron padł jeden gol, którego autorem był Kacper Chodyna. Piłkarz Miedziowych wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem rywali i strzałem z prawej nogi wyprowadził na prowadzenie Zagłębie.
Do końca spotkanie wynik się nie zmienił i trzy oczka został w Lubinie. Miedziowi po przerwie na spotkania reprezentacyjne zmierzą się z Koroną Kielce. Z kolei płocczanie u siebie zagrają z Piastem Gliwice.
Komentarze