- W styczniu 2020 roku zawodnikiem Wisły Kraków został Gieorgij Żukow
- Kazachski piłkarz w jednym z ostatnich wywiadów dla kanału BorodAbata opowiedział o zarobkach w polskim klubie
- 29-latek ogólnie milo wspomina pobyt w szeregach 13-krotnego mistrza Polski
Żukow wrócił pamięcią do pobytu w Polsce, Wisła dobrym wspomnieniem
Wisła Kraków pozyskała w styczniu 2020 roku na zasadzie wolnego transferu Gieorgija Żukowa. Wcześniej piłkarz bronił barw Kairatu Ałmaty. Ostatnio zawodnik opowiedział między innymi o tym, ile zarabiał w klubie z Reymonta.
– W pierwszym kontrakcie, który podpisałem, grałem za 3,5 tysiąca euro miesięcznie. Jednak z taką pensją nie grałem długo. Pół roku później została podwojona… Szczerze mówiąc, było mi to obojętne. W tamtym momencie tamte pieniądze nie zmieniłyby mojego życia. A możliwość gry w Wiśle się zmieniała. Dlatego nie patrzyłem na pieniądze i nie negocjowałem podwyżki: dajcie mi więcej, nie, tak nie było… Dla mnie najważniejsze było przyjechać tam, chciałem grać w Wiśle. Były zainteresowane także inne polskie kluby, ale Wisła trochę bardziej – mówił Żukow w rozmowie z kanałem BorodAbata.
29-latek wypowiedział się również na temat aktualnej sytuacji krakowskiej ekipy. – Szkoda, że teraz grają w pierwszej lidze. Niestety, poziom klubu spadł. My występowaliśmy wtedy w Ekstraklasie, gra dla takiego klubu była dla mnie dużym zaszczytem. Znałem ten zespół jeszcze z dzieciństwa… Absolutnie nie żałuję, że tam poszedłem. Dzięki temu przedłużono mi tam kontrakt, udało mi się zarobić pieniądze i zagrać w mocnej lidze – powiedział Żukow.
Czytaj więcej: Kibice Wisły Kraków nie zostaną wpuszczeni na kolejny stadion
Komentarze