Przełamanie Schalke w wielkim stylu! Freiburg otworzył worek z bramkami

Piłkarze Schalke
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Piłkarze Schalke

Zakończyło się większość meczów 15. kolejki Bundesligi. Freiburg wysoko pokonał Koeln 5:0, Bayer zremisował z Werderem 1:1, Mainz przegrał z Eintrachtem 0:2. Ponadto w dzisiejszych meczach przełamało się Schalke, który w ładnym stylu zmasakrowało Hoffenheim 4:0, a Union podzielił się punktami z Wolfsburgiem (2:2).

Freiburg – FC Koeln

W pierwszej połowie zdecydowanie lepszą drużyną był Freiburg. Nie dziwi więc fakt, że to gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie. W 18. minucie bramkarz wyszedł do dalekiego podania i popełnił błąd. Ermedin Demirovic uderzeniem głową wpakował piłkę do pustej bramki i dał swojej drużynie prowadzenie.

Goście przed końcem pierwszej połowy popełnili kolejny błąd. W 39. minucie jeden z defensorów Koeln popełnił błąd. Agresywnie zaatakował go Hofler i czysto odebrał piłkę. Będąc oko w oko z bramkarzem doskonale wykończył akcję i podwyższył prowadzenie swojego zespołu.

Druga połowa była już nieco bardziej wyrównana. Nieco groźniejsze akcje wyprowadzali jednak piłkarze Freiburga. W konsekwencji w 59. minucie Demirovic popędził w kierunku skraju pola karnego i wycofał piłkę. Na futbolówkę czekał Sallai i ze spokojem wpakował ją między słupki.

Gospodarzem mimo aż trzybramkowego prowadzenia nie zaprzestali ataków. W 69. minucie wykonywali rzut rożny. Piłka dotarła do Demirovica, a ten zagrał piłkę głową do Lienharta. Austriak bez problemu podwyższył na 4:0 z najbliższej odległości.

W 79. minucie gospodarze dobili gości. Timo Horn skapitulował wtedy po raz piąty. Skrzydłem popędził wtedy Gunter i zauważył dobrze ustawionego Holera, do którego zagrał piłkę. Niemiec strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik na 5:0.

Bayer Leverkusen – Werder Brema

W pierwszej połowie niewiele się działo, ale nieco bardziej przeważali zawodnicy Bayeru Leverkusen. Jedyna groźna akcja miała miejsce w 2. minucie. Moussa Diaby okiwał wtedy jednego przeciwnika i uddał mocny strzał, ale piłka minęła lewy słupek. W konsekwencji do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis.

W drugiej połowie również przeważali piłkarze Bayeru Leverkusen, ale dosyć niespodziewanie, na prowadzenie jako pierwsi wyszli zawodnicy Werderu Brema. W 52. minucie goście sprytnie wykonali rzut wolny. Augustinsson dośrodkował wtedy piłkę w pole karne, a tam najlepiej odnalazł się Toprak, który uderzeniem koło bramkarza wykończył centrę.

Gospodarze zostali rozdrażnieni bramką Werderu, dlatego atakowali z jeszcze większym zaangażowaniem. W 70. minucie Patrik Schick zastawił piłkę ciałem i uderzył w kierunku bramki. Futbolówka odbiła się od jednego z obrońców i zatrzepotała w siatce.

Mainz – Eintracht Frankfurt

W pierwszej połowie zdecydowanie lepszą drużyną był Eintracht Frankfurt, dlatego jako pierwsi wyszli na prowadzenie. W 22. minucie Moussa Niakhate popełnił przewinienie w polu karnym i dlatego arbiter bez wahania wskazał na wapno. Do futbolówki podszedł Andre Silva. Portugalczyk uderzył w prawy dolny róg bramki i otworzył wynik meczu.

Druga połowa również była dosyć jednostronna i ponownie to Eintracht przeważał. W 72. minucie Eintrachtowi został przyznany rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze znowu podszedł Andre Silva. Tym razem zmienił kierunek, w którym posłał piłkę, a Robin Zentner skapitulował po raz drugi.

Końcowy rezultat to 0:2. Dla Eintrachtu była to trzeci wygrana z rzędu. Orły wcześniej pokonały Augsburg i Bayer Leverkusen.

Schalke – Hoffenheim

W pierwszej połowie akcji zarówno po jednej jak i po drugiej stronie nie brakowało. W 42. minucie dosyć niespodziewanie to gospodarze wyszli na prowadzenie. Wtedy to Schalke wyszło z kontrą. Amine Harit zagrał futbolówkę do Hoppe’a, który oko w oko z bramkarzem przerzucił nad nim futbolówkę.

Pozostała część meczu była showem w wykonaniu wspomnianego wcześniej duetu. W 57. minucie w roli asystenta ponownie znalazł się Harit. Marokańczyk zagrał prostopadłą piłkę do Hoppe’a, a nastolatek znalazł się ponownie oko w oko z bramkarzem. Tym razem okiwał golkipera i uderzeniem do pustej bramki podwyższył prowadzenie.

Amerykanin hat-tricka skompletował w 63. minucie, natomiast trzecią asystę zanotował Harit. Marokańczyk przebiegł z futbolówką prawie całą połowę i będąc w okolicach 20. metra przekazał futbolówkę do Hoppe’a. 19-latek pewnym uderzeniem zmusił Baumanna do trzeciej kapitulacji.

Ostateczny cios gospodarze wyprowadzili w 80. minucie. Piłkę na skrzydle otrzymał wtedy Oczipka. Popędził nieco bliżej pola karnego i zagrał futbolówkę do Harita. Marokańczyk płaskim uderzeniem z pierwszej piłki w stronę bliższego słupka ustalił wynik meczu na 4:0. Przełamanie Schalke stało się faktem.

Union Berlin – Wolfsburg

Pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana. Obie drużyny stwarzały dobre sobie kilka sytuacji, z których większość kończyli celnym uderzeniem. Na prowadzenie już w 10. minucie wyszli goście. Rzut rożny wykonywał wtedy Arnold. Do wrzuconej w pole karne futbolówki dobrze wyskoczył Steffen, który strzałem głową pokonał golkipera.

W 29. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Piłkę przechwycił wtedy Ingvarsten i przekazał futbolówkę do Beckera. Holender potężnym uderzeniem w okienko bramki zdobył gola na 1:1.

Na początku drugiej połowy czerwoną kartkę otrzymał Arnold, co zdecydowanie utrudniło Wolfsburgowi walkę o zwycięstwo. Na domiar złego, w 52. minucie stracili bramkę. Rzut wolny z bardzo bliskiej odległości wykonywali piłkarze Unionu. Piłkę prosto w okienku skierował Andrich, dając Unionowi prowadzenie.

Wolfsburg mimo osłabienia nie zawiesił broni. W 65. minucie uśmiechnęło się do nich szczęście, bo piłkę ręką w polu karnym zagrał jeden z zawodników Unionu. Arbiter po analizie VAR przyznał karnego. Do futbolówki podszedł Wout Weghorst, który uderzeniem w kierunku lewego słupka pokonał bramkarza i ustalił wynik meczu na 2:2.

Komentarze