Hoeness o grze Bayernu: Myślałem, że to Hollywood

Julian Nagelsmann
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Julian Nagelsmann

Bayern Monachium z wysokiego “c” rozpoczął sezon 2021/2022. Honorowy prezydent Bawarczyków jest zachwycony, jak ci prezentują się pod wodzą nowego szkoleniowca, Juliana Nagelsmanna.

  • Nagelsmann bardzo szybko odnalazł się na stanowisku trenera Bayernu
  • Monachijczycy grają futbol efektowny na wszystkich możliwych frontach
  • Uli Hoeness nie kryje uznania wobec pracy nowego szkoleniowca

Walec Bayern

Do tej pory 31-krotni mistrzowie Niemiec wygrali 12 z 14 spotkań we wszystkich możliwych rozgrywkach. Łącznie zdobyli w nich aż 60 bramek! Noga do tej pory powinęła im się jedynie w dwóch meczach Bundesligi (remis na inaugurację rozgrywek z Borussią Moenchengladbach i porażka z Eintrachtem Frankfurt). Pojedyncze wpadki nie przeszkodziły jednak Bayernowi w objęciu przodownictwa w tabeli ligi niemieckiej. O rażącej sile bawarskiego walca boleśnie przekonali się pozostali pretendenci do tytułu mistrzowskiego – Bayer Leverkusen przegrał 1:5, zaś RB Lipsk 1:4.

Pod wrażeniem postawy Bayernu jest honorowy prezydent Uli Hoeness, który w rozmowie z “Bildem”, przy okazji premiery dokumentalnego filmu “Bayern-Behind the legend” nie szczędził słów pochwały piłkarzom i nowemu trenerowi, Julianowi Nagelsmannowi.

Głód zwycięstw i goli

Pozostając przy konwencji kinowej, Hoeness powiedział, że oglądając mecze Bayernu czuje się czasem jak w Hollywood. – Siedzisz tam i myślisz – to jest po prostu nierealne! Występ z Bayerem, druga połowa starcia z Benfiką czy też pierwsze 20 minut rywalizacji z TSG Hoffenheim. Naprawdę przez moment myślałem, że jestem w Hollywood – powiedział.

Hoeness podkreśla również, że godny uznania jest głód kolejnych goli i zwycięstw Bayernu. – Najbardziej podoba mi się to, że zespół walczy do samego końca. Na koncercie Eltona Johna ludzie nie płacą tylko za pierwszych dziesięć piosenek. Tak samo również jest z Bayernem – kończy.

Czytaj więcej: Piękny gol Lewandowskiego, Bayern zrealizował cel [WIDEO]

Komentarze