Niemiecki Kicker poinformował w tym tygodniu, że Borussia Dortmund będzie musiała latem sprzedać przynajmniej jedną ze swoich gwiazd, by podreperować budżet. Dyrektor sportowy Hans-Joachim Watzke nie potwierdził tego wprost, ale mówi, że jest to scenariusz, na który klub się przygotowuje.
Zdaniem niemieckich dziennikarzy graczem, który znajduje się na wylocie jest Jadon Sancho. Zawodnik ten od dawna łączony jest z transferem do Manchesteru United. Prócz niego łakomym kąskiem dla topowych europejskich klubów jest Erling Haaland, którego łączy się między innymi z Realem Madryt.
– Jesteśmy w trakcie pandemii i niczego, nawet sprzedaży czołowego zawodnika, w tym momencie nie wykluczam. Stabilność finansów jest dla nas niezwykle ważna. Nie zapominamy jednak przy tym o mocnym zespole. Chcemy zachować balans między tymi dwoma aspektami – powiedział Watzke.
Borussia potrzebuje pieniędzy kibiców
Okazuje się, że kluczowe może być to, kiedy na stadiony w Niemczech wrócą kibice. Borussia cierpi z powodu braku sprzedaży karnetów i biletów. – Wiele zależy od rozwoju pandemii koronawirusa. Jeśli w nowym sezonie też będziemy grać przy pustych trybunach, to rzeczywiście będzie trzeba pomyśleć o sprzedaży czołowego gracza. Nie chcemy sięgać po kredyty w bankach, by uniknąć oddania piłkarza – dodał Watzke.
Sytuacji finansowej Borussii Dortmund nie poprawia fakt, że klub może znaleźć się w przyszłym sezonie poza Ligą Mistrzów. Aktualnie zespół zajmuje dopiero piąte miejsce w tabeli Bundesligi.
Komentarze