Barcelona zaskoczona decyzją Ter Stegena. To dlatego nie podpisze raportu
FC Barcelona i Marc-Andre ter Stegen nie mają obecnie najlepszych relacji. Wszystko za sprawą ostatnich wydarzeń, które mocno komplikują sytuację klubu. Bramkarz po przejściu operacji nie będzie dostępny przez kilka miesięcy, więc Katalończycy chcieli wykorzystać zapis w regulaminie. Przesyłając do LaLiga raport medyczny mogli uwolnić 80% wynagrodzenia zawodnika w limicie płac.
Problem w tym, że wspomnianego raportu nie mogą wysłać bez podpisu bramkarza. Ter Stegen odmówił podpisania raportu, czym przysporzył Barcelonie problemów. Na chwilę obecną rejestracja m.in. Joana Garcii czy Marcusa Rashforda stoi pod znakiem zapytania.
REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie
Nowe informacje w tej sprawie przekazał dziennik Sport. Katalońskie źródło powołując się na otoczenie Ter Stegena twierdzi, że bramkarz nie ma zamiaru zmienić podjętej decyzji. 33-latek uważa, że Barcelona sfinalizowała transfery przed jego kontuzją, więc powinni znaleźć inne rozwiązanie, aby zarejestrować nowych zawodników.
Jednocześnie z bliskiego otoczenia Ter Stegena wybrzmiał przekaz, że bramkarz nie chce żadnych kontrowersji z Barceloną. Ponadto myśli o kontynuowaniu gry w Dumie Katalonii, z którą ma ważny kontrakt do czerwca 2028 roku.
Na ten moment nie wiadomo, jak zakończy się całe zamieszanie. Natomiast bez wątpienia Barcelona musi znaleźć jakikolwiek sposób, aby zarejestrować Wojciecha Szczęsnego, Marcusa Rashforda i Joana Garcię. Pierwszy mecz w LaLiga podopieczni Hansiego Flicka zagrają w sobotę (16 sierpnia) z Realem Mallorca.