Harry Kane trafi do Bayernu? Ostra reakcja Antonio Conte

Antonio Conte
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Antonio Conte

Z obozu Bayernu Monachium padają głosy, jakoby celem transferowym numer jeden był Harry Kane. O angielskim napastniku w samych superlatywach wypowiadał się ostatnio Julian Nagelsmann, na co ostro zareagował trener Tottenhamu Antonio Conte.

  • Kontrakt Harry’ego Kane’a z Tottenhamem wygasa 30 czerwca 2024 roku. Władze klubu chcą wkrótce zaproponować mu nową umowę
  • Bayern Monachium widzi w Angliku potencjalnego następcę Roberta Lewandowskiego, a do ewentualnego transferu miałoby dojść latem 2023 roku
  • Wypowiedzi przedstawicieli mistrzów Niemiec spotkały się z ostrą reakcją ze strony Antonio Conte. Włoski menedżer nie pochwala spekulowania o zawodnikach innych klubów

Antonio Conte nie rozumie zachowania Juliana Nagelsmanna

Bayern Monachium stoi przed ciężkim zadaniem zastąpienia Roberta Lewandowskiego, który kilka dni temu sfinalizował swoją hitową przeprowadzkę do FC Barcelony. Z obozu niemieckiego klubu da się usłyszeć, że potencjalny następca wzmocni zespół w 2023 roku, a najpoważniejszym kandydatem jest Harry Kane.

Przedstawiciele mistrzów Niemiec zdecydowali się nawet na podbudowanie ego angielskiego napastnika. W samych superlatywach wypowiedział się o nim trener Julian Nagelsmann, który zapewnił, że chciałby mieć w swoim zespole gracza takiego formatu.

Zainteresowanie ze strony Bayernu Monachium może utrudnić ewentualne negocjacje Tottenhamu w sprawie przedłużenia kontraktu z gwiazdą reprezentacji Anglii. Obecna umowa obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, a w niedalekiej przyszłości mają się odbyć pierwsze rozmowy.

Słowa Nagelsmanna nie spodobały się menedżerowi Kogutów Antonio Conte, który nie pochwala spekulowania na temat zawodników grających w innych klubach.

Nigdy nie rozmawiam o piłkarzach występujących w innych drużynach. Nie wiem, dlaczego Nagelsmann to zrobił. Sytuacja w Tottenhamie jest bardzo klarowna. Klub ma jasne plany. Kane to nasza bardzo istotna część projektu.

Jeśli będę chciał kogoś mieć w swojej drużynie, zgłoszę to swojemu zarządowi, a nie mediom. W takim wypadku można mówić o pewnym nieokazywaniu szacunku wobec drugiego klubu. Ja mam swój sposób na rozwiązywanie sytuacji w tym obszarze – mówi Conte.

Zobacz również: Thomas Tuchel zaniepokojony okresem przygotowawczym Chelsea

Komentarze