Bezbarwny mecz w Krakowie. Wisła gra wciąż z zaciągniętym hamulcem

Trener Wisły Kraków – Jerzy Brzęczek
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Trener Wisły Kraków – Jerzy Brzęczek

Po spadku z Ekstraklasy w obozie Wisły Kraków wciąż panuje nienajlepsza atmosfera. Na pewno nie uległa ona poprawie po spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz, którym Biała Gwiazda zainaugurowała sezon w Fortuna 1. Lidze. Oba zespoły zagrały wyjątkowo bezbarwnie, a mecz zakończył się wynikiem 0:0.

  • Mecz z Sandecją był dla Wisły Kraków pierwszym w nowym sezonie
  • Gospodarze zremisowali 0:0, a ich gra pozostawiała wiele do życzenia
  • Kibice Białej Gwiazdy wygwizdali drużynę, a wielu z nich opuściło stadion jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego

Senna pierwsza połowa w Krakowie

Wisła Kraków sezon w Fortuna 1. Lidze rozpoczęła od meczu z Sandecją Nowy Sącz. Kibice, którzy liczyli na to, że spadek z Ekstraklasy będzie dla Białej Gwiazdy porządnym kubłem zimnej wody i mocnym bodźcem do zmian, po pierwszej połowie mogli czuć się mocno zawiedzeni. Mecz z Sandecją Nowy Sącz toczony był a bardzo powolnym tempie, a w pierwszych 45 minutach meczu obejrzeliśmy tylko jeden celny strzał. Koneserzy polskiej piłki pierwszą połowę spotkania mogliby określić mianem “typowego meczu walki”.

Zachowanie kibiców na pierwszym planie

Początek drugiej połowy zwiastował dużo większe emocje. Do ataku ruszyła Sandecja, w a trakcie pięciu pierwszych minut drugiej połowy dwukrotnie interweniować musiał Biegański. Wisła Kraków przetrwała huraganowe ataki rywali i po kwadransie udało jej się przejąć inicjatywę. W 72 minucie znakomitą okazję do objęcia prowadzenia mieli gospodarze. Na bramkę uderzał Igor Łasicki, ale jego strzał zatrzymał się na poprzeczce.

Na kilka minut przed końcem spotkanie zostało przerwane z powodu zachowania kibiców Wisły. Ci rzucili na murawę mnóstwo serpentyn, które uniemożliwiały dalszą grę. Po kilku minutach arbiter zdecydował o wznowieniu gry. Na przestrzeni całego spotkania dużo lepiej prezentowali się goście, którzy wykreowali sobie kilka dogodnych sytuacji bramkowych i mieli szansę wywieźć trzy punkty z Krakowa. Mecz zakończył się jednak podziałem punktów.

Komentarze