Trudna sytuacja Nawrockiego. Lepsze wypożyczenie?

Dariusz Dziekanowski, który grał w przeszłości w Celticu, został zapytany przez szkocki dziennik Daily Record o swojego rodaka, Maika Nawrockiego. Za Polaka zapłacono 4,3 miliona funtów warszawskiej Legii, a jest w Szkocji jedynie rezerwowym. Dziekanowski sugeruje, że rozwiązaniem mogłoby być wypożyczenie.

Maik Nawrocki
Obserwuj nas w
IMAGO / Action Plus Na zdjęciu: Maik Nawrocki
  • Nawrocki jest w Celticu rezerwowym
  • Media w Szkocji spekulują o jego przyszłości
  • Głos zabrał w tej sprawie Dariusz Dziekanowski

Nawrocki nie przebił się do składu

23-letni Maik Nawrocki przeniósł się do Szkocji po udanym sezonie w Legii Warszawa. Celtic zdecydował się zapłacić za niego 4,3 miliona funtów. Polak nie grał jednak regularnie. Jesienią wypadł na dłuższy czas z powodu kontuzji. Obecnie w hierarchii stoperów jest numerem 3 lub 4. Łącznie w tym sezonie zagrał w ośmiu meczach ligowych, ale wchodząc głównie z ławki rezerwowych.

POLECAMY TAKŻE

Nawrocki pojawił się w wyjściowym składzie w minioną niedzielę w meczu z Motherwell, ale to dlatego, że zdolny do występu od pierwszej minuty nie był podstawowy defensor, Cameron Carter-Vickers. W kolejnym, środowym meczu Polak ma siedzieć już na ławce.

W Glasgow zastanawiają się co dalej z Nawrockim. Dlatego też spytano o to Dariusza Dziekanowskiego. Czy rozwiązaniem mogłoby być wypożyczenie? – Jestem przekonany, że Celtic ma wobec Maika plany. Być może należałoby stopniowo wprowadzać go do zespołu, a może wypożyczyć na sześć miesięcy, by potem wrócił silniejszy. Jednak jego celem powinno być wdarcie się do zespołu – ocenił Dziekanowski w rozmowie z Daily Record.

– W tak dużym klubie jak Celtic, zawsze jest spora rywalizacja o miejsce w składzie i od samego zawodnika zależy, czy udowodni, że zasłużył na grę. Jeśli będzie ciężko pracował, Brendan (Rodgers) na niego postawi. Jeśli tego nie zrobi, nie wykorzysta w pełni swojej szansy w Celticu. Wtedy piłkarz odchodzi z klubu z wyrzutami sumienia – dodał.

Presja większa niż w Legii

Dziekanowski, który sam grał w Celticu w latach 90., ocenił, że obecnie Nawrocki musi zmagać się ze znacznie większą presją niż wcześniej, w barwach Legii. To także może mieć wpływ na jego postawę na boisku.

Maik grał naprawdę dobrze będąc piłkarzem Legii. Pomimo młodego wieku sobie radził. Ma duży potencjał. Czym innym jest jednak przyjście do Ekstraklasy, nawet do czołowego polskiego klubu, a czym innym do Celticu, który rywalizuje też w Lidze Mistrzów. Tu presja jest nieporównywalnie większa. W Celticu grasz przed 60 tysiącami kibiców i oczekiwania są ogromne. W każdym sezonie musisz zdobywać trofea. A jeśli nie wytrzymujesz ciśnienia, to szybko odpadniesz – zaznaczył Dziekanowski.

Wielu kibiców Celticu domaga się tego, by Nawrocki pojawiał się częściej na boisku. Część fanów zauważa, że Polak notuje mniej błędów niż Liam Scales czy Stephen Welsh. Wielu apeluje w komentarzach do Brendana Rodgersa, by ten zmienił zdanie co do Nawrockiego. – Fani Celticu są bardzo wymagający, ale jednocześnie szczerzy. Jeśli widzą, że ktoś ciężko pracuje dla drużyny i się stara, to będą stali za takim graczem murem – dodał Dziekanowski.

Komentarze