AC Milan podczas zimowego okna transferowego sfinalizował już dwa transfery. Do drużyny dołączyli Soualiho Meite i Mario Mandzukić, ale wszystko wskazuje, że to nie koniec. Rossoneri chcą również wzmocnić defensywę drużyny. Jednym z kandydatów jest zawodnik Barcelony Junior Firpo.
Do tej pory najczęściej mówiło się o możliwym wzmocnieniu środka defensywy, ale okazuje się, że AC Milan myśli także o sprowadzeniu nowego lewego obrońcy. Miałaby to być alternatywa dla Theo Hernandeza, który aktualnie jest wyłączony z gry z powodu koronawirusa.
Trener Stefano Pioli nie ma aktualnie do swojej dyspozycji innego nominalnego obrońcy. Na lewej stronie obrony może zostać wystawiony Diogo Dalot, ale wypożyczony z Manchesteru United zawodnik woli grać na prawej stronie. Bliski pożegnania się z klubem jest także Andrea Conti, który prawdopodobnie zasili szeregi Parmy.
Transfer z Barcelony rozwiązaniem problemu?
Według La Gazzetta dello Sport na celowniku Milanu znalazł się Junior Firpo, który nie może liczyć na regularne występy w Barcelonie. 24-latek wystąpił w obecnym sezonie w zaledwie czterech ligowych spotkaniach, spędzając łącznie na murawie 147 minut.
Firpo jest jednym z największych transferowych rozczarowań w Barcelonie w ostatnich latach. Duma Katalonii sprowadziła go do siebie za 18 milionów euro z Realu Betis, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Nie jest również tajemnicą, że przedstawiciele Dumy Katalonii są otwarci na jego odejście, ale tylko na zasadzie definitywnego transferu. Milan na wykupienie Firpo raczej się jednak nie zdecyduje. W grę mogłoby jedynie wchodzić wypożyczenie do końca obecnego sezonu z opcją definitywnego transferu.
Przeprowadzane zimą transfery mają pomóc drużynie Milanu w walce o utrzymanie fotelu lidera Serie A. Aktualnie Rossoneri mają trzy punkty przewagi nad drugim w tabeli Interem Mediolan. W poniedziałkowy wieczór zespół Stefano Piolego pokonał 2:0 Cagliari Calcio.
Komentarze