- Juventus już od czterech spotkań jest bez wygranej w Serie A
- W niedzielny wieczór Bianconeri podzielili się punktami z Bolognią
- Świetnymi interwencjami popisał się w tym meczu Łukasz Skorupski
- Dwa oblicza zaprezentował Arkadiusz Milik
Skorupski świetny, Milik z komicznym strzałem
Juventus podchodził do niedzielnej batalii, chcąc wrócić na zwycięskie tory po porażce z Interem Mediolan (0:1) w środku tygodnia w Pucharze Włoch. Wcześniej natomiast Stara Dama przegrała z SSC Napoli w lidze włoskiej.
Tymczasem Bologna chciała się zrehabilitować za porażkę z Hellas Werona (0:1). Krok w tym kierunku Rossoblu wykonali w 10. minucie, gdy Riccardo Orsolini pokonał Wojciecha Szczęsnego z rzutu karnego. Okazję do wyrównania miał z kolei w 31. minucie Arkadiusz Milik.
Polski napastnik mógł pokonać Łukasza Skorupskiego z jedenastki. Wykonał ją jednak w kuriozalny sposób i polski golkiper zatrzymał wychowanka Rozwoju Katowice. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Po ponad godzinie gry Milik skierował piłkę do siatki, dobijając strzał Federico Chiesy.
Do końca zawodów mimo sytuacji z obu stron, więcej goli już nie padło. Tym samym Bolognia zremisowała z Juventusem (1:1). Stara Dama nie wygrała w czwartym kolejnym meczu z rzędu.
Czytaj więcej: Milik zmazał plamę, przełamanie Polaka [WIDEO]
Komentarze