Grzegorz Mielcarski o Zalewskim: Nikt nie wyceni jego talentu na kilkanaście milionów euro

Były asystent Fernanda Santosa twierdzi, że jeśli pojawi się oferta za Nicolę Zalewskiego, to Roma może rozważyć sprzedaż. - W skali europejskiej nikt nie wyceni wielkości jego talentu na kilkanaście milionów euro - zauważa Grzegorz Mielcarski w "TVP Sport".

Nicola Zalewski
Obserwuj nas w
Giuseppe Maffia / Alamy Na zdjęciu: Nicola Zalewski

Mielcarski: Zalewski udowodnił, że można na niego liczyć

Nicola Zalewski po odejściu Jose Mourinho z AS Romy, stracił miejsce w składzie. Daniele De Rossi nie stawia na reprezentanta Polski i od połowy lutego zalicza sporadyczne występy w Serie A. 22-latek odegrał ważną rolę w kadrze w barażach o Mistrzostwa Europy 2024. Problemy z grą pomocnika we Włoszech może odbić się na formie podczas turnieju w Niemczech. Zawodnik jest jednym z faworytów do wyjazdu na Euro 2024.

POLECAMY TAKŻE

Klub Polaka może rozważyć latem jego sprzedaż. Mówi się o zainteresowaniu z Fiorentiny. – Zalewski jest utalentowanym graczem, ale w skali europejskiej nikt nie wyceni wielkości jego talentu na kilkanaście milionów euro. Gdyby grał regularnie w Romie sytuacja byłaby inny, ale on pełni rolę rezerwowego przez cały sezon. Podejrzewam, że gdyby znalazł się klub, który zaoferuje kwotę w okolicach 8 mln euro, AS Roma byłaby skłonna sprzedać – przekonuje Grzegorz Mielcarski, który był asystentem Fernando Santosa.

– Zalewski udowodnił, że można na niego liczyć. Jest podstawowym graczem reprezentacji Polski i wszystko wskazuje na to, że nikt nie będzie w stanie odebrać mu tego miejsca w najbliższym czasie. Zdaje sobie sprawę, że po barażowych meczach może czuć się pewnie. To bardzo ważne w jego sytuacji, że na nowo w siebie uwierzył – kontynuuje.

Jakub Błaszczykowski na Euro 2016 przyjechał jako rezerwowy Fiorentiny, a na samym turnieju odegrał pierwszoplanową rolę. – Oby historia się powtórzyła w przypadku Zalewskiego. Kuba pokazał, że można być gwiazdą turnieju, grając niewiele w klubie. Włożył jednak dużo pracy, żeby tak się stało. Oprócz treningów w klubie pracował indywidualnie. Był wypoczęty i żądny gry. Jestem w stanie wyobrazić sobie, że w przypadku Zalewskiego też tak może się stać – zaznacza. Zalewski w niedzielnym spotkaniu Romy przeciwko Juventusowi (1:1) pojawił się na murawie na początku drugiej odsłony.

Komentarze