Atalanta pokonała Pescarę, Lazio traci punkty z Cagliari

FC Nantes
Obserwuj nas w
Na zdjęciu: FC Nantes

Atalanta Bergamo wróciła na właściwą ścieżkę po porażce z Interem i spokojnie pokonała Pescarę 3:0, a bohaterem okazał się Papu Gomez, który strzelił dwa gole i asystował przy bramce Grassiego. W innym niedzielnym starciu ważnym dla układu tabeli pucharowej, Lazio tylko zremisowało 0:0 z Cagliari na Sant’Elia, czym zrobiło ogromną przysługę innym walczącym o LE.

Czytaj dalej…

Atalanta prowadziła z Pescarą po pierwszej połowie 1:0 za sprawą bardzo mocnego wejścia w spotkanie. Już w 13 minucie Hateboer zagrał piłkę ze skrzydła, długo nikt nie przecinał podania, aż trafiło ono do Gomeza, który uderzeniem po krótkim słupku pokonał bramkarza.

Chwilę później mogliśmy mieć już 2:0 i trafienie sezonu Rafaela Toloiego, jednak uderzenie przewrotką defensora gospodarzy na rzut rożny sparował Albano Bizzarri.

Tym samym 45 minut przyniosło tylko jedno trafienie i pozostawiło nadzieję na emocje po zmianie stron.

Gospodarze nie zamierzali niczego pozostawiać przypadkowi i tuż po zmianie stron poszukali gola na 2:0. Przed szansą na zdobycie bezpiecznej przewagi stanął Grassi, ale jego uderzenie zostało wybronione.

W końcu jednak Alberto Grassi dopiął swego i Atalanta podwoiła swoje prowadzenie. Alejandro Gomez wycofał piłkę na środek pola karnego, a młody pomocnik La Dea nie pozostawił złudzeń Bizzarriemu.

Ostatecznie mecz zakończył się spokojną wygraną gospodarzy, którzy wrócili na właściwą ścieżkę po porażce z Interem. Jednak końcowy wynik to 3:0, gdyż w samej końcówce ustalił go Papu Gomez.

Atalanta Bergamo – Pescara Calcio 3:0 (1:0)
1:0 A. Gomez 13′
2:0 Grassi 69′
3:0 A. Gomez 90+3′

Pełna statystyka meczu
_________________________________

Już w siódmej minucie Daniele Dessena musiał zejść z boiska z problemami mięśniowymi, w jego miejsce pojawił się Paolo Farago. Nieco później problemy podobnej natury wykazywał Ionita, ale rozruszał kontuzję i grał dalej.

Najlepszą okazję w pierwszej połowie miał natomiast Immobile, który nie potrafił wbić piłki do siatki po główce Hoedta. Przed przerwą Keita Balde mógł otworzyć wynik, ale w ostatniej chwili futbolówka została wyekspediowana na rzut rożny.

Ostatecznie po pierwszej połowie mieliśmy bezbramkowy remis.

Tuż po zmianie stron ponownie Balde miał sporego pecha, bo choć uderzył bardzo dobrze, to piłka po rykoszecie nie znalazła drogi do siatki.

Choć mecz na Sant’Elia nie przynosił goli, to nie można było nazwać go całkowicie nudnym. Obie ekipy były jednak okropnie nieskuteczne – nawet Cagliari stwarzało sobie bowiem okazję, jak ta w ostatnim kwadransie, gdy akcję zespołową uderzeniem nad bramką zepsuł Joao Pedro.

Chwilę później fatalnie pomylił się Padoin i kolejna okazja do wyjścia na prowadzenie ze strony Sardyńczyków została zaprzepaszczona.

Ostatecznie goli na Sardynii nie obejrzeliśmy i skończyło się na bezbramkowym remisie.

Cagliari Calcio – SS Lazio 0:0

Pełna statystyka meczu

Komentarze