Właściciel broni swoich działań. Złe wieści dla fanów Liverpoolu

Właściciel Liverpoolu, John Henry, udzielił wywiadu Liverpool Echo i powiedział, że nie będzie tolerował sprowadzania klubu na „niezrównoważoną ścieżkę” wydatków, odpowiadając na krytykę własności klubu przez FSG.

Liverpool
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Liverpool
  • John W. Henry to amerykański biznesmen, który w swoim portfolio posiada między innymi Liverpool
  • Właściciel The Reds nie jest znany z rozrzutności
  • Henry broni swojego podejścia do finansów klubu

Kibice The Reds nie mogą liczyć na spektaklularne transfery?

Właściciel Liverpoolu, John W. Henry, w rozmowie z Liverpool Echo poruszył kwestię, która bez wątpienia mocno interesuje fanów ekipy z czerwonej części Merseyside. Amerykański biznesmen stwierdził, że nie zamierza akceptować sprowadzania klubu na „niezrównoważoną ścieżkę” wydatków, tym samym odpowiadając na krytykę prowadzenia finansów przez Fenway Sports Group.

The Reds mają obecnie aż 21 punktów straty do liderującego Arsenalu. Pomimo tego, że kilka razy zakończyli sezon w ścisłej czołówce ligi, od czasu przejęcia władzy przez obecnych właścicieli zdobyli tylko jeden tytuł w Premier League.

Wydatki Liverpoolu za kadencji Jürgena Kloppa nie mogą się równać z inwestycjami, jakie poczyniły Chelsea, Manchester Utd i Manchester City. Jednak Henry broni swojego podejścia do finansów klubu i określa je jako odpowiedzialne. – Kontynuujemy budowanie marki Liverpool Football Club w odpowiedzialny sposób – powiedział w rozmowie z Echo. – Widzieliśmy, jak wiele klubów piłkarskich schodziło na nieodpowiednie ścieżki. Koncentrujemy się i nadal będziemy koncentrować na mądrym inwestowaniu na rynku transferowym i pozostajemy niesamowicie dumni z naszego składu – dodał właściciel The Reds.

Komentarze