Władze Premier League i Serie A nie chcą piłkarzy z Ukrainy i Rosji

Gianni Infantino
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Gianni Infantino

Władze Premier League i Serie A postanowiły sprzeciwić się decyzjom UEFA i FIFA i nie zamierzają pozwolić na kontraktowanie piłkarzy z ligi ukraińskiej i rosyjskiej do gry. The Times podaje, że spotkało się to z zaskoczeniem tamtejszych klubów i kibiców.

  • UEFA i FIFA wydały zezwolenie dla piłkarzy z ligi ukraińskiej i rosyjskiej na krótkoterminowe wypożyczenia
  • Daje to możliwość poszkodowanym piłkarzom na kontynuowanie swoich karier
  • W opozycji do zezwolenia organizacji są władze Premier League i Serie A

Brak empatii władz Premier League i Serie A

Zgodnie z zezwoleniem UEFA i FIFA, zawodnicy z ligi ukraińskiej i rosyjskiej mogą na zasadzie wypożyczeń do końca sezonu, dołączyć do innych klubów. Ma to związek z zawieszeniem rozgrywek na Ukrainie, a także niechęcią do reprezentowania klubów z kraju, który zaatakował niewinne państwo i doprowadził do wojny. Dzięki temu piłkarze, którzy od kilku tygodni nie mogli kontynuować swoich karier mają szansę wrócić do sportu.

Z nowych przepisów skorzystały już m.in. kluby z Ekstraklasy, czy ligi greckiej, którą w ostatnim czasie zasilił Grzegorz Krychowiak. Lech Poznań na tej zasadzie wypożyczył z Dynama Kijów Tomasza Kędziorę, a do Legii Warszawa trafił Benjamin Verbic.

Zgodnie z doniesieniami The Times, w Europie nie ma jednomyślności odnośnie nowych przepisów. Z niejasnych przyczyn na wypożyczenia piłkarzy z Ukrainy i Rosji nie zgodziły się władze Premier League i Serie A. Anglicy tłumaczyli się kwestiami prawnymi. Piłkarze z tamtych krajów mogliby mieć problemy z uzyskaniem pozwolenia na pracę. 

Decyzja władz Serie A spotkała się jednak ze sporym zaskoczeniem. Włoscy dziennikarze nie widzą większych przeciwwskazań do wykorzystania zaktualizowanych przepisów i wyciągnięciem tym samym dłoni do poszkodowanych przez wojnę piłkarzy. Zwłaszcza, że Hiszpanie wzorem Polaków i Greków zezwolą swoim klubom na działanie w tej kwestii.

Czytaj też: Finansowe Fair Play odchodzi do lamusa. UEFA zatwierdzi nowe zasady

Komentarze