Mistrz wykorzystał problemy rywala. Haaland skradł show

Piłkarze Manchesteru City
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Piłkarze Manchesteru City

Manchester City bez większego problemu pokonał 2:0 West Ham United. W Londynie błysnął Erling Haaland, który strzelił oba gole.

  • Od zwycięstwa sezon 2022/2023 w Premier Legue rozpoczął Manchester City
  • Z mistrzem Anglii 0:2 przegrał West Ham United
  • Spotkania nie dokończył Łukasz Fabiański

Uraz Fabiańskiego zaszkodził West Hamowi

Pierwsza kolejka Premier League w sezonie 2022/2023 kończyła się na London Stadium, gdzie West Ham United podejmował Manchester City. Młoty miały w pamięci, że w poprzednim starciu z tym przeciwnikiem na własnym obiekcie, zremisowały 2:2. Takiego scenariusza pragnęli uniknąć Obywatele, którym zależało na rozpoczęciu walki o obronę mistrzostwa Anglii od kompletu punków.

West Ham miał świadomość, że przeciwko Manchesterowi City będzie musiał bronić się przez większość czasu. Młoty postanowiły zatem wykorzystać spotkania do zaskoczenia Obywateli. Szczęścia dwukrotnie próbował Michail Antonio, ale napastnik gospodarzy najpierw został zablokowany, a później trafił ponad bramką.

Wraz z upływem czasu do głosu zaczął dochodzić zespół Pepa Guardioli, a co za tym idzie, czujny musiał być Łukasz Fabiański. Polak za wszelką cenę chciał uchronić swoją drużynę od utraty gola. Polak przypłacił to kontuzją, przez którą opuścił boisko tuż przed upływem pół godziny gry.

Zobacz również: Pech Fabiańskiego. Nie dokończył prestiżowego meczu

Uraz Fabiańskiego zapoczątkował problemy West Hamu. Polaka zastąpił Alphonse Areola, który sprokurował rzut karny po faulu na Erlingu Haalandzie. Francuski golkiper następnie przegrał bitwę z Norwegiem. Napastnik Manchesteru City uderzył w lewy róg bramki i do szatni schodził przy wyniku 1:0 dla mistrza Anglii.

Haaland podwoił swój dorobek

Manchester City w pierwszej połowie zdominował West Ham w statystyce posiadania piłki (prawie 80% na korzyść Obywateli). Po zmianie stron przewaga gości zmalała, ale nie znacząco. To mistrz Anglii kontrolował tempo spotkania, które nie było najwyższe przez niezdolność londyńczyków do zagrożenia bramce strzeżonej przez Edersona. Brazylijczyk interweniował tylko raz. Podobnie jak Areola, który wyjął jednak piłkę z siatki po raz drugi. W 65. minucie zadbał o to ponownie Haaland, który skompletował dublet. Pomógł mu w tym Kevin de Bruyne i jego rewelacyjne podanie prostopadłe. Manchester City zwyciężył pewnie 2:0.

Komentarze