Brighton przegrywało u siebie już 0:2 z Manchesterem City. Zespół Grahama Pottera pokazał jednak charakter i pokonał sensacyjnie 3:2 nowego mistrza Anglii. Całe spotkanie w ekipie gospodarzy rozegrał aktywny Jakub Moder.
Jedno z wtorkowych spotkań w 37. kolejce Premier League zaplanowane było na Amex Stadium, gdzie Brighton mierzyło się z Manchesterem City.
Błyskawiczny gol
Manchester City wtorkową potyczkę zaczął od mocnego ciosu w postaci gola na 1:0 strzelonego już w drugiej minucie. Wówczas Riyad Mahrez dośrodkował idealnie w szesnastkę i Ilkay Gundogan miał proste zadanie. Niemiec pokonał bramkarza po uderzeniu piłki głową w kierunku prawego słupka.
Brighton mogło odpowiedzieć po upływie dziesięciu minut, gdy Danny Welbeck miałby sytuację sam na sam z bramkarzem. Anglika tuż przed polek karnym sfaulował jednak Joao Cancelo, który otrzymał czerwoną kartkę. Więcej szczęścia miał Alireza Jahanbakhsh zobaczył tylko żółty kartonik za brutalne przewinienie na rywalu.
Po pierwszej połowie przewagę w posiadaniu piłki dość niespodziewanie miało Brighton, które starało się przedrzeć przez defensywę oponenta dzięki skrupulatnie budowanym akcjom. Manchester City stosował głównie kontrataki. Do przerwy wygrywał 1:0.
Imponujący comeback
Manchester City rozpoczął pierwszą połowę od zdobycia bramki. Po zmianie stron powtórzył ten wyczyn, gdyż w 48. minucie na listę strzelców wpisał się Phil Foden. Anglik przymierzył kapitalnie z dystansu i Robert Sanchez nie miał szansy na udaną interwencję.
Dwie minuty później Brighton rozpoczęło comeback. Leandro Trossard minął świetnie kilku przeciwników i uderzył precyzyjnie w prawy górny róg bramki. Mewy nie zatrzymały się i wciąż prezentowały wyskoki poziom sportowy. Dzięki temu w 72. minucie na tablicy wskazującej wynik było 2:2. Pascal Gros otrzymał podanie od Jakuba Modera i zagrał idealnie do Adama Webstera, a ten umieścił futbolówkę w siatce po uderzeniu jej głową.
Kulminacyjny moment dla niesionych dopingiem fanów gospodarzy, nastąpił w 76. minucie. Wtedy Dan Burn spróbował pokonać Edersona, który zdołał obronić. Anglik poprawił się przy dobitce i zapewnił Brighton sensacyjny triumf 3:2. Obywatele zostali zdominowani i finalnie musieli uznać wyższość przeciwnika.
Finał sezonu 2020/2021 w Premier League nastąpi już w tę niedzielę. Wówczas Brighton zagra w Londynie z Arsenalem. Z kolei Manchester City podejmie u siebie Everton.
Kolejny przykład co dzieje się z drużyną, w głowach piłkarzy, gdy już wiedzą, że jest pozamiatane… Wystarczy mniejsze skupienie na zadaniu, brak odpowiedniej koncentracji i mamy to, co w naszych bezbarwnych występach. Brak zaangażowania, woli wygrane,j etc.