- Ange Postecoglou odmienił grę Tottenhamu
- W piątek Koguty pokonały Crystal Palace (2:1) i umocniły się na fotelu lidera
- Trener po meczu nie gasił entuzjazmu kibiców
Tottenham w drodze po tytuł? Postecoglou nie przejmuje się presją
Tottenham pokonał w piątek Crystal Palace (2:1) w derbach Londynu. Ten triumf oznaczał, że Koguty rozpoczęły sezon od 10 meczów bez porażki i przed sobotnimi spotkaniami miały pięć punktów przewagi nad resztą stawki. Ostatnio tak dobrze londyńczykom szło w sezonie 1960/1961, gdy ostatecznie sięgnęli po podwójną koronę.
– Pozwólcie fanom marzyć. Właśnie po to jest się kibicem. Oni odcierpieli już swoje. Nie zamierzam tłumić ich entuzjazmu – powiedział po ostatnim gwizdku Ange Postecoglou. – Marzenia trwają, dopóki ktoś cię nie obudzi. Nie widzę, by gracze byli rozkojarzeni z tego powodu. Nie sądzę też, byś dostrzegł zmianę we mnie, niezależnie od naszej pozycji w tabeli – dodał.
Następnym wyzwaniem Tottenhamu będą derby z Chelsea, do których dojdzie w poniedziałek, 6 listopada.
Czytaj więcej: 16-letni diament Barcelony w obliczu pobicia kolejnego rekordu.
Komentarze