Liverpool skomplikował sobie sytuację. The Reds mają czego żałować

Luis Diaz
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Luis Diaz

W hicie Premier League Liverpool był wyraźnie lepszy, niż Tottenham. Zespół Juergena Klopp wywalczył jednak tylko punkt (1:1), co może zaważyć o braku mistrzostwa.

  • Liverpool po remisie 1:1 z Tottenhamem jest liderem Premier League
  • W przypadku zwycięstwa Manchesteru City, do mistrza Anglii będzie tracił jednak trzy punkty
  • Punkt wywalczony na Anfield może satysfakcjonować Tottenham

Problem na własne życzenie

Najciekawszy mecz w 36. kolejce Premier League zaplanowany był na Anfield, gdzie pragnący mistrzostwa Anglii Liverpool podejmował grający o awans do Ligi Mistrzów Tottenham. Zespoły te grały wcześniej, niż swoi bezpośredni konkurenci, więc choć przez kilka chwil mogły zajmować wymarzoną lokatę.

Gdyby mecz oglądała osoba, która nie wie jaka jest sytuacja w tabeli, bez wahania wskazałaby Liverpool jako wyżej notowaną. The Reds od samego początku dążyli do zdominowania rywala, co z całą pewnością się udało. Piłkarzom Juergena Kloppa zależało na strzeleniu gola jak najszybciej. To zadanie nie zostało już zrealizowane. Gospodarze zaprezentowali bowiem katastrofalną skuteczność. Na jedenaście prób celne okazały się tylko dwie. Tottenham był mniej aktywny i sprawiał wrażenie, że bezbramkowy remis jest satysfakcjonujący.

Druga odsłona spotkania wyglądała łudząco podobnie. Była jednak istotna różnica. Doczekaliśmy się goli. Pierwszego, w 56. minucie strzelił Tottenham. Harry Kane zagrał w pole karne, gdzie czekał już Ryan Sessegnon. Anglik bez wahania błyskawicznie podał piłkę do Heung-Min Sona, a ten z łatwością przymierzył w prawy dolny róg bramki.

Liverpool odpowiedział w 74. minucie za sprawą swojego genialnego zimowego nabytku, któremu asystował Thiago. Luis Diaz minął rywali, zszedł do środka i po cudownym strzale pokonał bramkarza. Było to jedyne celne uderzenia zawodnika The Reds w drugiej połowie. Zespół Juergena Kloppa może mieć do siebie pretensje, ponieważ w prawdzie jest liderem Premier League. Po zwycięstwie Manchesteru City do Obywateli będzie już jednak tracił trzy punkty.

Komentarze