Luis Diaz w styczniu został nowym zawodnikiem Liverpool FC. Kolumbijski skrzydłowy z miejsca stał się gwiazdą The Reds. Jego postawy nie może się nachwalić klubowy kolega, Diogo Jota.
- Luis Diaz rozegrał już 16 meczów dla Liverpool FC
- Pod wrażeniem jego umiejętności jest Diogo Jota
- Portugalczyk chwali energię, jaką Kolumbijczyk wniósł do zespołu z Anfield Road
Transfer “za pięć dwunasta” Diaza
Kolumbijski skrzydłowy z dobrej strony pokazał się w rywalizacji FC Porto z Liverpool FC w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Choć Smoki nie były w stanie awansować do fazy pucharowej, Luis Diaz imponował szybkością i techniką. Włodarze The Reds postanowili wówczas, że latem postarają się ściągnąć 25-latka na Anfield Road. Wszystko jednak zmieniło poważne zainteresowanie 35-krotnym reprezentantem Kolumbii, Tottenham Hotspur, który zimą był gotów zapłacić za niego każde pieniądze. To sprawiło, że Liverpool postanowił zmienić strategię i kupił Diaza za 40 mln euro tuż przed zamknięciem zimowego okna transferowego.
Wydawało się, że Diaz potrzebował będzie przynajmniej pół roku czasu na aklimatyzację w nowej lidze. Sam Juergen Klopp podkreślał również, żeby na razie nie oczekiwać od niego wielkich rzeczy. Tymczasem Kolumbijczyk błyskawicznie zaaklimatyzował się w Anglii. Pod wrażeniem jego gry, jest klubowy kolega, Diogo Jota.
Przeczytaj również: Minamino i Origi ofiarami transferu Diaza?
Właściwy poziom energii
Do tej pory we wszystkich rozgrywkach Diaz rozegrał 16 meczów, w których strzelił trzy gole i dołożył jedną asystę. Liczby jednak w żaden sposób nie oddają jego znaczenia w drużynie The Reds. – On po prostu pasuje do stylu gry tego klubu, dlatego jest tak dobrym transferem – przyznał portugalski atakujący.
– Energia, którą wkłada w każdą chwilę jest dokładnie tym, czego potrzebowaliśmy od stycznia. Jest dla nas po prostu dobry. Za każdym razem gdy pojawia się na boisku, zapewnia nam wysoki poziom energii, tak charakterystyczny dla naszego klubu – dodał.
Przeczytaj również: Powiew świeżości na Anfield Road
Komentarze