W Premier League Newcastle United tylko zremisowało z Bournemouth 1:1. Gospodarze wciąż pozostają zatem tylko z jednym zwycięstwem w rozgrywkach ligowych, które odnieśli 6 sierpnia. Dla beniaminka to zaś trzeci kolejny mecz bez przegranej.
- Do przerwy na St. James’ Park nie było bramek
- Przewagę mieli gospodarze, którzy m.in. dwukrotnie trafiali w słupek bramki strzeżonej przez Neto
- Po zmianie stron worek z bramkami się rozwiązał. Obie ekipy zdobyły po jednym golu, co dało remis 1:1
Sroki nadal bez formy, beniaminek gra coraz lepiej
Mecz Newcastle United – Bournemouth miał według internetowych bukmacherów przebiegać pod dyktando Srok. To jednak goście mogli pierwsi znaleźć receptę na defensywę gospodarzy. W 15. minucie okazję miał Marcus Tavernier, ale uderzył obok bramki.
Kilkadziesiąt sekund później zakotłowało się w polu karnym beniaminka. Na wysokości zadania stanął jednak Neto, który dobrze interweniował po strzale Miguela Almirona.
W 27. minucie na uderzenie zdecydował się Kieran Trippier. Piłka po jego próbie odbiła się tylko od słupka. Goście mieli sporo szczęścia także pod koniec pierwszej połowy. Wtedy to w słupek trafił Joelinton.
Golkiper Bournemouth znalazł się z opałach jeszcze raz w tej połowie. Zaskoczyć próbował go Ryan Fraser, lecz po raz kolejny górą był Neto.
Kilka minut po zmianie stron znowu przypomniał o siebie Fraser. Zawodnik Srok uderzył jednak niecelnie i cały czas mieliśmy 0:0 w sobotniej konfrontacji.
Niewykorzystane sytuacje się mszczą. To stare piłkarskie porzekadło dało o sobie znać w 62. minucie. Wówczas Jordan Zemura zagrał do Philipa Billinga, a ten pokonał golkipera Newcastle United.
Gracze beniaminka nie cieszyli się jednak długo z tego korzystnego wyniku. Szybko z karnego wyrównał bowiem Alexander Isak.
Obie ekipy miały jeszcze swoje okazje, ale finalnie do ostatniego gwizdka sędziego nie padły już żadne bramki i mecz zakończył się rezultatem 1:1.
Zobacz także: Tabela Premier League
Komentarze