Carragher odpowiedział Guardioli. “Wtedy też wygrałbym mistrzostwo”

Pep Guardiola we wtorek podczas długiego monologu bronił swoich osiągnięć w Manchesterze City. Nie omieszkał przy tej okazji wbić szpilkę w kilku legendarnych graczy Premier League, w tym w Jamiego Carraghera. Były piłkarz Liverpoolu odpowiedział na tę zaczepkę.

Pep Guardiola
Obserwuj nas w
IMAGO / PA Images Na zdjęciu: Pep Guardiola
  • Pep Guardiola we wtorek zaskoczył, prowadząc długi monolog w obronie Manchesteru City
  • Katalończyk podkreślił, że tacy gracze, jak Jaime Carragher ani razu nie sięgnęli po tytuł mistrza Anglii
  • Były gracz Liverpoolu odbił piłeczkę, zwracając uwagę na pochodzenie pieniędzy Obywateli

“Gdyby Liverpool był w posiadaniu kraju, też wygrałbym tytuł”

Pep Guardiola w ostatnim czasie coraz częściej daje się ponieść w obronie Manchesteru City. Krytyka wzrosła po tym, jak Everton otrzymał karę dziesięciu punktów za łamanie przepisów finansowego fair play. Śledztwo na temat naruszenia prawa w taki sam sposób w wykonaniu Obywateli trwa od dłuższego czasu. Eksperci i postronni kibice zdają się przekonani o przewinach mistrzów kraju. Na wtorkowej konferencji prasowej Guardiola podkreślał osiągnięcia swojej drużyny. Gary Neville mówił przykładowo, że niższa forma Manchesteru City wzięła się z samozadowolenia po zdobyciu potrójnej korony.

Neville wie, jak jest o to trudno. Gdyby było inaczej, może wygrałby z Manchesterem United cztery tytuły mistrzowskie [z rzędu – przyp. PP] w najlepszym okresie w historii klubu. Ale tego nie zrobił. Może oskarża mnie o samozadowolenie, bo sami to wtedy odczuwali? Jeśli chodzi o moją drużynę – nie ma na to szans – mówił trener. Oberwało się też Jaimemu Carragherowi. – Carragher nie wygrał ani jednego mistrzostwa. Micah Richardsowi nie udało się to cztery razy z rzędu. Nigdy, przenigdy, to niemożliwe – mówił Katalończyk.

Ekspert Sky Sports nie omieszkał odpowiedzieć na tę szpilkę.

“Myślę, że pewnie wygrałbym przynajmniej jeden, gdyby Liverpool należał do kraju i naginał zasady tak daleko, że Premier League nałożyłoby na nas 115 zarzutów” – odpowiedział ironicznie Anglik.

Manchester City w środę zmierzy się na wyjeździe z Aston Villą. Po wtorkowym zwycięstwie Arsenalu, mistrzowie tracą do lidera już pięć punktów i nie mogą pozwolić sobie na utratę oczek na Villa Park.

Zobacz też: Napoli dołącza do walki o obrońcę, Barcelona liczy na jego transfer.

Komentarze