Raport kadrowiczów: Lewandowski zdobył dwie bramki na koniec sezonu
Michał Probierz lada moment ogłosi powołania na czerwcowe zgrupowanie. Reprezentacja Polski zagra dwa mecze, ale tylko jeden o punkty w eliminacjach Mistrzostw Świata 2026. Biało-Czerwoni zmierzą się z Finlandią w Helsinkach, zaś kilka dni wcześniej na Stadionie Śląskim w Chorzowie rozegrają sparingowe spotkanie z Mołdawią. W meczu towarzyskim z kadrą pożegna się Kamil Grosicki.
W ubiegły weekend zakończyły się rozgrywki ligowe, w których udział brali nasi kadrowicze. O włos od mistrzostwa Danii był Adam Buksa, lecz Midtjylland zajęło drugie miejsce, tracąc do Kopenhagi tylko jeden punkt. Podobnie sytuacja wygląda w Interze Mediolan, gdzie Piotr Zieliński i Nicola Zalewski muszą zadowolić się wicemistrzostwem Włoch. Z tytułu mógł za to cieszyć się Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski razem z Barceloną wygrał La Ligę, a w ostatnim meczu zdobył dwie bramki z Athletikiem Bilbao.
Ze względu na końcówkę sezonu w akcji nie oglądaliśmy wszystkich kadrowiczów. W ostatnich dniach tylko trzynastu piłkarzy pojawiło się na boisku. Reszta albo zmaga się z drobnymi urazami, albo zakończyła kampanię 2024/2025 nieco wcześniej.
Zobacz wideo: Robert Lewandowski wysyła sygnały alarmowe
Mrozek i Lech z mistrzostwem Polski, Skorupski cały mecz na ławce
Tylko jednego bramkarza mogliśmy oglądać podczas ostatniego weekendu. Pełne dziewięćdziesiąt minut rozegrał Bartosz Mrozek. Lech Poznań wygrał z Piastem Gliwice (1:0), dzięki czemu został mistrzem Polski. Golkiper zanotował m.in. cztery udane interwencje w ostatnim starciu. Według wielu ekspertów 25-latek był najlepszym bramkarzem w Ekstraklasie w sezonie 2024/2025.
Łukasz Skorupski ostatni mecz Bologna – Genoa w 38. kolejce Serie A oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. Rossoblu przegrali, przez co spadli na 9. miejsce w tabeli. Mimo to w przyszłym sezonie zagrają w Lidze Europy, bowiem ich łupem padł Puchar Włoch.
Marcin Bułka i Bartłomiej Drągowski zakończyli rozgrywki ligowe wcześniej. Bramkarz Nicei awansował z zespołem do Ligi Mistrzów, zaś golkiper Panathinaikosu ukończył ligę na 2. miejscu za plecami odwiecznego rywala – Olympiakosu Pireus.
- Łukasz Skorupski (Bologna) – cały mecz na ławce rezerwowych z Genoą
- Marcin Bułka (Nice) – koniec sezonu we Francji
- Bartłomiej Drągowski (Panathinaikos) – koniec sezonu w Grecji
- Bartosz Mrozek (Lech Poznań) – 90 minut z Piastem Gliwice
Czy Polska zagra na Mistrzostwach Świata 2026?
15+ Votes
Cash bez Ligi Mistrzów, Kiwior znowu na plus
Po raz kolejny już bardzo dobrze zaprezentował się Jakub Kiwior. Obrońca znów był pewnym punktem defensywy Arsenalu. Co więcej, kibice wymyślili dla niego przyśpiewkę, która śpiewali w trakcie meczu. „Po raz jedenasty z rzędu zagrał w wyjściowym składzie i ponownie zaliczył solidny występ. W pewnym momencie kibice skandowali jego imię” – ocenia serwis London Evening Standard. Na uwagę zasługuje ważna interwencja w pierwszej połowie, która być może uchroniła The Gunners od straty gola. „Zanotował kluczową interwencję pod koniec pierwszej połowy. Wrócił sprintem, aby zapobiec sytuacji sam na sam. Doczekał się przyśpiewki od kibiców Arsenalu. Trzeba przyznać, że w pełni na to zasłużył – dodał portal Football London.
Znacznie gorzej oceniony został Matty Cash. Polaka obarczono winą za sytuację, w której bramkarz Aston Villi otrzymał czerwoną kartkę. „To błąd Casha doprowadził do czerwonej kartki dla Martineza. Posłał zbyt słabe podanie do golkipera, co doprowadziło do faulu na Hojlundzie. Wcześniej posłał groźne dośrodkowanie na dalszy słupek, ale zabrakło tam partnerów do wykończenia akcji” – napisał portal Birmingham Live.
Zwycięstwem pobyt w Hellasie zakończył Paweł Dawidowicz. Obrońca rozegrał być może ostatni mecz w klubie, ale ze swojego występu może być zadowolony. Po meczu otrzymał podziękowania od kibiców. „W swoim prawdopodobnie ostatnim meczu w barwach Hellasu po raz kolejny pokazał wolę walki – był niezwykle uciążliwy dla zawodników Empoli. Hołd od kibiców był w pełni zasłużony – napisał serwis calciohellas.it.
Na boisku w ostatni weekend zaprezentowali się także Mateusz Skrzypczak i Sebastian Walukiewicz. Stoper Jagiellonii rozegrał dziewięćdziesiąt minut w meczu z Pogonią Szczecin. Duma Podlasia zremisowała i zapewniła sobie awans do Ligi Konferencji. Z kolei obrońca Torino rozegrał niecałe 20 minut w rywalizacji z AS Romą.
- Jan Bednarek (Southampton) – kontuzjowany
- Bartosz Bereszyński (Sampdoria) – koniec sezonu we Włoszech
- Mateusz Skrzypczak (Jagiellonia Białystok) – 90 minut z Pogonią Szczecin
- Jakub Kiwior (Arsenal) – 90 minut z Southampton
- Kamil Piątkowski (Kasimpasa) – poza kadrą na mecz z Gaziantep
- Mateusz Wieteska (PAOK) – koniec sezonu w Grecji
- Sebastian Walukiewicz (Torino) – 19 minut z Romą
- Paweł Dawidowicz (Hellas Werona) – 90 minut z Empoli
- Matty Cash (Aston Villa) – 90 minut z Manchesterem United
Zalewski zachwyca w środku pola, Zieliński z drobną kontuzją
Sebastian Szymański i Jakub Piotrowski swoje mecze rozegrają dopiero w poniedziałek. Jakub Kamiński i Jakub Moder zakończyli sezon przed tygodniem. Natomiast Cruz Azul, w którym występuje Mateusz Bogusz, nie miał zaplanowanego meczu w ostatni weekend.
Wśród pomocników grali tylko nieliczni, bowiem ważne minuty zebrał m.in. Przemysław Frankowski czy Dominik Marczuk. Pełne dziewięćdziesiąt minut w nocy z niedzieli na poniedziałek rozegrał także Bartosz Slisz. Co więcej, były piłkarz Legii zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie MLS. Atlanta United w składzie z nim i Mateuszem Klichem wygrała z Cincinnati (4:2).
Świetny mecz rozegrał Nicola Zalewski. Reprezentant Polski zagrał w środku pola w rywalizacji Interu z Como, ale po raz kolejny udowodnił, że na tej pozycji czuje się wyśmienicie. Za swój występ zebrał pochwały we włoskich mediach. Co ciekawe pojawiły się sugestie, że Simone Inzaghi powinien postawić na niego w finale Ligi Mistrzów. „Dla niego to nie koniec, lecz początek. Wykup wydaje się przesądzony, zwłaszcza jeśli dalej będzie wnosił do gry taki wkład” – ocenia portal TMW. Z kolei serwis fcinter1908.it zwraca uwagę, że Zalewski lepiej wygląda w środku pola niż na wahadle: „Jako ofensywny pomocnik gra lepiej niż jako wahadłowy. Przekonujący w ostatnich meczach”.
Piotr Zieliński nie znalazł się w kadrze meczowej Interu na mecz z Como. Powodem był drobny uraz, lecz wszystko wskazuje na to, że znajdzie się wśród powołanych zawodników na starcie z PSG w finale Ligi Mistrzów.
- Sebastian Szymański (Fenerbahce) – jego drużyna gra w poniedziałek z Hatayspor
- Piotr Zieliński (Inter Mediolan) – kontuzja
- Kacper Urbański (Monza) – cały mecz na ławce rezerwowych z Milanem
- Mateusz Bogusz (Cruz Azul) – jego zespół nie grał w weekend
- Dominik Marczuk (Real Salt Lake) – 90 minut z Vancouver
- Nicola Zalewski (Inter Mediolan) – 80 minut z Como
- Przemysław Frankowski (Galatasaray) – 78 minut z Goztepe
- Jakub Kamiński (VfL Wolfsburg) – koniec sezonu w Niemczech
- Bartosz Slisz (Atlanta United) – 90 minut i gol z Cincinnati
- Jakub Moder (Feyenoord) – koniec sezonu w Holandii
- Jakub Piotrowski (Ludogorec Razgrad) – jego drużyna gra w poniedziałek z Arda
Buksa o włos od mistrzostwa, Lewandowski z dubletem na koniec sezonu
Robert Lewandowski w ostatnim meczu sezonu zdobył upragnioną setną bramkę w barwach FC Barcelony. Mecz z Athletic Bilbao zakończył z dubletem. Do korony króla strzelców zabrakło mu jednak czterech goli. „Gol numer 100 i 101 Polaka w barwach Barcelony – niewiele brakowało, by dołożył 102., 103., i kolejne… Przy odrobinie szczęścia mógłby nawet zagrozić Mbappe w walce o tytuł króla strzelców. Pierwszy z jego dwóch goli to było piękne podcięcie piłki. Drugi, strzał głową, był jednym z najłatwiejszych w jego karierze” – pisał po meczu dziennik Mundo Deportivo. Za swój występ otrzymał od katalońskiego dziennika Sport notę 8 w skali od 1 do 10. „Długo nie mógł się przełamać, ale potem zdobył dwie bramki w mgnieniu oka. Narzekał na ból pleców, ale wytrzymał. Być może przez to, że nie był w pełni sił, zmarnował dwie stuprocentowe okazje w drugiej połowie„.
O krok od mistrzostwa Danii był Adam Buksa. Polak rozegrał 90 minut w meczu Midtjylland – Randers, a jego zespół wygrał (3:2). Mimo to tytuł powędrował do Kopenhagi, która również wygrała swoje spotkanie. W końcówce sezonu napastnik był w świetnej formie, zdobywając pięć goli w sześciu meczach.
Tylko niecały kwadrans na murawie spędził Krzysztof Piątek. Reprezentant Polski nie miał zbyt dużego wpływu na grę zespołu. Basaksehir sensacyjnie przegrał z Adaną, a napastnik zaliczył tylko 3 kontakty z piłką, z czego raz stracił futbolówkę.
- Robert Lewandowski (FC Barcelona) – 89 minut z Athletic Bilbao i dwie bramki
- Krzysztof Piątek (Basaksehir) – 14 minut z Adana Demirspor
- Adam Buksa (FC Midtjylland) – 90 minut z Randers
- Karol Świderski (Panathinaikos) – koniec sezonu w Grecji
Komentarze