Bułka dał wskazówki ws. recepty na sukces. “To gra mentalna”

Marcin Bułka został zawodnikiem meczu z udziałem AS Monaco i OGC Nice. Polski bramkarz w piątkowy wieczór obronił dwa rzuty karne. Zawodnik po zakończeniu spotkania podzielił się swoimi przemyśleniami.

Marcin Bułka
Obserwuj nas w
fot. Imago / Norbert Scanella / Panoramic Na zdjęciu: Marcin Bułka
  • Marcin Bułka rozegrał kapitalne zawody w piątkowy wieczór przeciwko AS Monaco
  • Bramkarz po spotkaniu przed kamerą Prime Video opowiedział o dwóch obronionych rzutach karnych
  • Zawodnik nie ukrywał, że pierwszą jedenastkę obronił instynktownie

Polski bramkarz zrobił show w Ligue 1

Marcin Bułka to były bramkarz Paris Saint-Germain, który od kilku tygodnii jest numerem jeden w bramce OGC Nice. Mając na uwadze jak świetny występ zawodnik zaliczył na stadionie Ludwika II przeciwko AS Monaco, to można przypuszczać, że ta sytuacja nie prędko się zmieni.

– Nie wiedziałem, gdzie przeciwnik będzie strzelał. To był tylko instynkt. Wiedziałem, że Folarin Balogun spudłował w zeszłym roku z Reims przeciwko nam. Pamiętam, gdzie strzelał, nie zmienił strony przy pierwszym rzucie karnym – rzekł Bułka w rozmowie z Prime Video cytowanej przez RMC Sport.

– W drugim przypadku nie zdradzę wszystkiego (śmiech). Kiedy jesteś napastnikiem i po raz drugi musisz zmierzyć się z bramkarzem, jest to “to gra mentalna” – kontynuował bramkarz Nice.

Występ Bułki na arenie AS Monaco wywołał uśmiech na twarzy jego trenera, który już po końcowym gwizdku był bardzo komunikatywny. Francesco Farioli na swojej ławce rezerwowych przeżywał rzuty karne, wierząc w swojego bramkarza.

– Historia Marcina jest piękna ze względu na jego przeszłość i decyzję o postawieniu na niego w tym sezonie. Kiedy od pierwszego dnia mówiłem, że ma wszystkie atuty, aby grać w Ligue 1, mówiłem szczerze – przekonywał włoski trener.

Czytaj więcej: Show polskiego golkipera! Obronił dwa rzuty karne w jednym meczu [WIDEO]

Komentarze