Koeman wprawił w osłupienie dziennikarzy i złamał przyjęte normy

Ronald Koeman
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Ronald Koeman

Ronald Koeman i jego przyszłość w klubie jest bardzo niepewna. Holender pojawił się na środowej konferencji prasowej, ale nie odpowiadał na pytania dziennikarzy. W trakcie spotkania z przedstawicielami mediów wygłosił tylko oświadczenie, w którym bronił siebie i zespołu, a także przypominał, że klub jest w trakcie przebudowy, co skutkuje tym, że w Lidze Mistrzów nikt nie powinien oczekiwać po tej drużynie fajerwerków.

  • FC Barcelona w czwartek wieczorem zmierzy się z Cadiz w meczu szóstej kolejki La Liga
  • Na środę zaplanowana była konferencja prasowa z udziałem Ronalda Koemana
  • Holender odmówił udzielenia odpowiedzi na pytania dziennikarzy, wygłaszając tylko przygotowane wcześniej przemówienie

Koeman wygłosił oświadczenie w trakcie konferencji prasowej

Ronald Koeman dołączył do katalońskiego klubu w sierpniu 2020 roku. Jak dotąd prowadził zespół w 59 spotkaniach, notując w nich 37 zwycięstw, 10 remisów i 12 porażek. Ostatnio jednak ekipa z Camp Nou zawodzi. Poniosła porażkę z Bayernem Monachium (0:3) i zremisowała z Granadą rzutem na taśmę (1:1).

– Musimy odbudować zespół bez większych inwestycji, a do tego potrzebny jest czas. Młodzi piłkarze będą mieli swoje szanse, ale potrzebna jest cierpliwość. W Lidze Mistrzów nie można oczekiwać cudów – rzekł Ronald Koeman w trakcie swojego przemówienia.

– Zespół trzeba wspierać słowem i czynem. Wiem, że prasa dostrzega ten proces, nie jest to pierwszy raz w historii FC Barcelony. Liczymy na wasze wsparcie w tych trudnych momentach. Jako zespół jesteśmy bardzo zadowoleni ze wsparcia, jakie otrzymaliśmy od kibiców w meczu z Granadą – dodał Holender.

Barce w czwartek wieczorem rozegra kolejne ligowe spotkanie. Tym razem rywalem Katalończyków będzie Cadiz. Start spotkania zaplanowany jest na godzinę 22:00. Blaugrana będzie musiała radzić sobie w tym boju między innymi bez: Ousmane Dembele, Jordiego alby, Sergio Aguero, czy Ansu Fatiego.

Czytaj więcej: Martinez zdemenował medialne spekulacje ws. Barcelony

Komentarze