Valencia CF przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę w meczu 26. kolejki ligi hiszpańskiej z Villarreal, odwracając losy rywalizacji w ostatnich fragmentach spotkania. Dzięki tej wygranej piłkarze Nietoperzy wskoczyli na jedenaste miejsce.
Gospodarze zaskoczeni przez ekipę Emery’ego
Valencia CF przystępował do potyczki, chcąc wrócić na zwycięski szlak po stracie punktów z Getafe (0:3). Z kolei piłkarze Żółtej Łodzi Podwodnej mieli zamiar przerwać serię siedmiu meczów bez wygranej.
W pierwszej połowie pierwsza klarowna i warta odnotowania sytuacja strzelecka miała miejsce w 36. minucie. Strzał oddal Paco Alcacer, który znalazł sobie trochę miejsca. Ostatecznie jednak bez efektu. Gdy wydawało się, że ostatecznie goli w pierwszej odsłonie zabraknie, to w 40. minucie strzał w dolny róg bramki rywali z jedenastki oddał Gerrard Moreno i goście wyszli na prowadzenie.
Kolejny portugalski błysk
Po zmianie stron przez długi czas nic nie wskazywało, że gospodarze wywalczą punkty w piątkowy wieczór. Tym bardziej że Jesper Cillessen raz po raz był zmuszany do dużego wysiłku. Niemniej w ostatnich fragmentach rywalizacji Valencia wrzuciła drugi bieg i miało to przełożenie na końcowy wynik.
Do wyrównania gospodarze doprowadzili w 88. minucie, gdy Carlos Soler wykorzystał rzut karny podyktowany za faul jednego z rywali w szesnastce Villarreal. Tymczasem w doliczonym czasie rywalizacji błysnął Goncalo Guedes, który oddał uderzenie w prawy górny róg. Jednocześnie trzy punkty zainkasował zespół Javiego Gracii.
Komentarze