Reprezentant Polski wspomina trudną przeszłość. Regularnie bywał w kasynie

Kamil Grosicki nigdy nie uchodził za krystalicznego piłkarza. W rozmowie z Mateuszem Borkiem wspomniał, jak zaczęły się jego problemy z hazardem.

Reprezentacja Polski
Obserwuj nas w
fot. Imago/NurPhoto Na zdjęciu: Reprezentacja Polski
  • Kamil Grosicki wspomina, że w przeszłości miał problemy z hazardem
  • Reprezentant Polski przyznał, że pierwszy raz do kasyna zaprowadzili go koledzy z drużyny
  • Teraz wyzbył się nałogu, który męczył go przez wiele lat kariery

Grosicki miał poważne problemy z hazardem

Kamil Grosicki po latach zagranicznej przygody wrócił do Polski, gdzie w 2021 roku ponownie związał się z Pogonią Szczecin. Mimo 35 lat na karku skrzydłowy prezentuje się znakomicie, a w obecnym sezonie Ekstraklasy zgromadził już 11 bramek oraz 11 asyst. Teraz walczy z reprezentacją Polski o wyjazd na Mistrzostwa Europy.

To dobry czas dla Grosickiego, natomiast nie jest tajemnicą, że przeżywał on także znacznie trudniejsze momenty. Sam zawodnik otwarcie wspominał, że miał pewne problemy z hazardem, które zaczęły się jeszcze na wczesnym etapie kariery. W rozmowie z Mateuszem Borkiem zdradził kulisy swoich błędów z przeszłości. Przyznał, że do kasyna po raz pierwszy zaprowadzili go koledzy z drużyny.

Wtedy byłem młody, jeszcze w czasach Pogoni Szczecin. Starsi koledzy zaprowadzili mnie do miejsca, w którym uprawia się hazard. Tego najbardziej żałuję, że moja noga tam wstąpiła, ponieważ to był początek, w którym mi się to spodobało. Później stało się to mechanizmem, nad którym nie miałem kontroli. Gdy byłem w Legii, to czekałem tylko, aż będę miał czas wolny i szedłem do kasyna. Wydawało mi się, że mam dużo czasu, dużo kariery przede mną. Wolałem iść tam niż na dyskotekę. Nikomu tego nie życzę. Koniec końców zawsze jesteś wyzerowany lub na minusie.

Otwierasz oczy dopiero wtedy, gdy napełniona wcześniej butelka zrobi się pusta. Powiem szczerze – żadne terapie, ty sam musisz to zrozumieć. Ja taki moment wyczułem i powiedziałem, że to koniec – wspomina Grosicki.

Zobacz również: Grosicki obawia się końca kariery. “Na to muszę się przygotować”

Komentarze