Czesław Michniewicz może przestać prowadzić reprezentację Polski. Jego przyszłość zależy od Cezarego Kuleszy, który nie śpieszy się z decyzją.
- Czesław Michniewicz ma kontrakt z polską federacją tylko do końca tego roku
- Nie wiadomo, czy Cezary Kulesza przedłuży jego umowę
- Szef PZPN-u podchodzi do tego ze spokojem
Reprezentacja Polski może zostać bez selekcjonera
Czesław Michniewicz osiągnął na mundialu postawiony przed nim cel. Biało-czerwoni awansowali do 1/8 finału mistrzostw świata. Po porażce z Francją 1:3, w kraju rozbrzmiała jednak dyskusja z powodu afery premiowej. Wrócił także temat słabego stylu gry naszych kadrowiczów. Te oraz kilka innych czynników powodują, że selekcjoner może rozstać się z reprezentacją Polski. Cezary Kulesza od ostatniej niedzieli ma siedem dni na zatrzymanie Czesława Michniewicza na dotychczasowych warunkach. Szef polskiej federacji nie śpieszy się jednak z podjęciem decyzji.
– Spokojnie, mam czas. Nie podam szczegółów kontraktu, bo umawialiśmy się, że to zostanie między zainteresowanymi stronami, ale na pewno decyzja zostanie podjęta w ramach czasowych, jakie przewiduje kontrakt selekcjonera – powiedział prezes PZPN-u. Kiedy można się spodziewać kontaktu Cezarego Kuleszy z Czesławem Michniewiczem?
– Terminu nie mamy jeszcze ustalonego, pewnie zadzwonię do niego wieczorem i się umówimy. Wiem, że dziś selekcjoner miał kilka wywiadów, wspominał mi o tym. W tym momencie wydaje mi się, że najbardziej prawdopodobny termin to początek przyszłego tygodnia – wyjaśnił Cezary Kulesza.
Czytaj także: Powrót do drewnianych chatek i inne cytaty
Komentarze