Hiszpania – Polska: fajerwerki piłkarskie to nie były, ale pojawiła się waleczność

Karol Świderski
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Karol Świderski

Reprezentacja Polski zremisowała 1:1 w meczu o wszystko na Euro 2020 z Hiszpanią. Tym samym Biało-czerwoni wciąż są w grze i starcie ze Szwecję nie będzie tylko spotkaniem o honor. W szeregach polskiego zespołu bardzo udane zawody zaliczyli Kamil Glik oraz Karol Świderski. Oceny w skali szkolnej od 1-6, gdzie 1 to poniżej krytyki, a 6 to występ genialny.

  • Reprezentacja Polski w spotkaniu z Hiszpanią podzieliła się punktami i wciąż jest w grze
  • W starciu przeciwko La Roja Paulo Sousa zdecydował się między innymi na Jakuba Modera i Karola Świderskiego
  • Goal.pl wystawił oceny polskim piłkarzom za starcie przeciwko szóstej drużynie w rankingu FIFA

Polska – Hiszpania, noty za mecz

Wojciech SZCZĘSNY (4,5) – W teorii polski bramkarz nie miał dużo pracy, ale w momentach wymagających maksymalnej koncentracji spisał się bez zarzutu. Dopisało Szczęsnemu szczęście przy rzucie karnym dla rywali. Kluczową interwencję zaliczył natomiast w 84. minucie, gdy wyróżnił się ofiarną obroną po uderzeniu Alvaro Moraty.

Bartosz BERESZYŃSKI (2,5) – Tym razem nie był to najlepszy występ w wykonaniu zawodnika Sampdorii. Miał udział przy straconej bramce. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że statystyki po meczu miał w torii niezłe, ale jego odbiór gry był znacznie słabszy. W drugiej połowie miał też kilka niepewnych interwencji, po których było nerwowo, ale był asekurowany. Niewykluczone, że w starciu ze Szwecją zastąpi go Tomasz Kędziora.

Kamil GLIK (4,5) – Fundamentalna postać polskiej defensywy. Kolejny raz był mocnym punktem linii obronnej polskiego zespołu. Można wytykać Glikowi, że nie ma już szybkości i zwrotności. Zawodnik jednak udowadnia, że nie jest to najważniejsze, aby prezentować wysoki poziom. Swoim doświadczeniem reagował na poczynania boiskowe rywali w ofensywie.

Jan BEDNAREK (4,5) – Obrońca na jednej z konferencji prasowych po starciu ze Słowacją przekonywał, że z Hiszpanią w Sewilli zagra polska husaria. W pewnym sensie tak było, bo polska drużyna zagrała bez kompleksów na tle zespołu Luisa Enrique. Tymczasem defensor Southampton zaliczył prawdopodobnie najlepszy mecz w drużynie narodowej. Czyścił pole karne Biało-czerwonych tak, że ręce same składały się do oklasków.

Zacny występ Świderskiego

Kamil JÓŹWIAK (3,5) – Zawodnik Derby County zaliczył nieudany występ przeciwko Słowakom, ale w starciu z La Roja zaprezentował się znacznie lepiej. Zanotował asystę przy golu wyrównującym w drugiej połowie. Pokazał ducha walki, chociaż w pierwszej połowie był niewidoczny w ofensywie. Prawdopodobnie wynikało to jednak ze strategii gry narzuconej przez opiekuna polskiej ekipy, Jóźwiak skoncentrował się na grze obronnej.

Mateusz KLICH (3) – To między innymi od pomocnika Leeds United zaczęła się bramkowa sytuacja reprezentacji Polski. Od Klicha podanie otrzymał Jóźwiak. Bez wątpienia stać go na więcej, ale kilka razy zagroził bramce Unaia Simona. Między innymi w ósmej minucie oddał mocne uderzenie, ale piłka po tej próbie przeleciała nad poprzeczką.

Jakub MODER (3) – Bez Grzegorza Krychowiaka druga linia reprezentacji Polski nie wyglądała źle. Aczkolwiek zawodnik Brighton nie zachwycił. Trzeba zaznaczyć, że miał swój udział przy rzucie karnym dla rywali, a ponadto miał przynajmniej dwie niepotrzebne straty w środku pola. Wziął jednak udział w sytuacji z golem na 1:1, co podnosi jego notę.

Tymoteusz PUCHACZ (3) – Nie był to wyborny występ nowego nabytku Unionu Berlin. Nie ustrzegł się błędów. Na plus jednak to, że Puchacz zagrał odważnie i z agresją, której brakowało w polskiej drużynie w miniony poniedziałek w rywalizacji z Sokoli. Ma potencjał, aby grać w reprezentacji Polski na długie lata. Można założyć, że dzięki transferowi do Bundesligi, rozwinie się jeszcze bardziej.

Karol ŚWIDERSKI (4) – Bardzo udany występ polskiego napastnika. W powszechnej opinii Paulo Sousa zaskoczył, wystawiając Świderskiego w wyjściowym składzie. Ten zagrał jednak bez strachu, był nawet bliski zdobycia bramki, gdy oddał mocny strzał w pierwszej, ale piłka po jego próbie trafiła w słupek. Jego współpraca z Lewandowskim układała się zaskakująco dobrze. Ponadto zawodnik był bardzo konsekwentny w grze.

Lewandowski nie został zjedzony przez Hiszpanów

Piotr ZIELIŃSKI (2,5) – Bezbarwny występ polskiego pomocnika w ofensywie. Na szczęście dla niego Biało-czerwoni zaliczyli jako drużyna solidny występ, więc jego słabszy występ ogólnie nie ma większego znaczenia. Pewne jest jednak to, że z dwójki zawodników grających obok Lewego, to piłkarz Napoli był tym mniej widocznym piłkarzem.

Robert LEWANDOWSKI (4) – W końcu udało się zdobyć kapitanowi reprezentacji Polski bramkę. Mimo że to był występ daleki od najlepszych w szeregach Bayernu Monachium. W pierwszej połowie wydawało się, że miał łatwiejszą okazję do tego, aby wpisać się na listę strzelców, gdy piłka po próbie Świdera trafiła w słupek. Ostatecznie jej jednak nie wykorzystał. W drugiej połowie zamienił natomiast na gola świetne podanie od Kamila Jóźwiaka, pokonując bramkarza rywali po uderzeniu głową. To przyczyniło się do podniesienia oceny za występ. Pozostaje wierzyć, że po tym golu Lewandowski dostanie mocy i w starciu ze Szwecją znów ukąsi.

Piłkarze reprezentacji Polski
Piłkarze reprezentacji Polski (fot. PressFocus)

Udany debiut na Euro

Kacper KOZŁOWSKI (4) – Zagrał bez układu nerwowego. Bardzo młody piłkarz, ale nie bał się pojedynków jeden na jeden. Chociaż raz, czy drugi mu się nie udało, to wciąż próbował. Najmłodszy debiutant w historii Mistrzostw Europy.

Przemysław FRANKOWSKI– Grał zbyt krótko, aby ocenić.

Karol LINETTY – Grał zbyt krótko, aby ocenić.

Paweł DAWIDOWICZ – Grał zbyt krótko, aby ocenić.

Komentarze