- Fernando Santos zdecydował się na dwa pierwsze mecze w roli selekcjonera powołać Bena Ledermana
- Pomocnik Rakowa nie otrzymał szansy na debiut, jednak dostał też powołanie na czerwcowe zgrupowanie
- Trener przyznał, że to właśnie 22-latek zaskoczył go najmocniej
Ben Lederman zaskoczył Fernando Santosa
Fernando Santos już na starcie swojej przygody z reprezentacją Polski zdecydował się na odważne ruchy. Selekcjoner odstawił od składu Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka. Zdecydował się również powołać na mecze z Czechami i Albanią Bena Ledermana, dla którego było to pierwsze powołanie w karierze.
W rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą dla stacji CANAL+Sport Fernando Santos przyznał, że gracz Rakowa Częstochowa zrobił na nim ogromne wrażenie.
– Piłkarzem, który zaskoczył mnie, ale nie na zgrupowaniu, tylko podczas gry w klubie, był Ben Lederman. Nigdy wcześniej o nim nie słyszałem, ale pojechałem na mecz i uznałem, że może znaleźć się na liście powołanych. To była niespodzianka, reszta nie – stwierdził Portugalczyk.
Ben Lederman nie zadebiutował w meczu z Czechami ani Albanią, jednak wiele wskazuje na to, że pierwsze minuty w koszulce z orzełkiem na piersi otrzyma w sparingu z Niemcami, lub meczu eliminacji EURO z Mołdawią. Pomocnik został powołany na marcowe spotkania.
Więcej na temat pracy Fernando Santosa i zbliżających się meczów w naszym materiale autorstwa Przemysława Langiera.
Komentarze