- Jordan Henderson latem zamienił Liverpool na Al-Ettifaq
- Anglika spotkało za to sporo słów krytyki
- Teraz piłkarz wyjaśnił swoją decyzję w rozmowie z The Athletic
Jordan Henderson czuł się niechciany w Liverpoolu. Mocne słowa Anglika
Jordan Henderson to jeden z wielu piłkarzy, którzy latem wylecieli do Arabii Saudyjskiej. Kapitan Liverpoolu postanowił opuścić Anfield i dołączyć do Al-Ettifaq. Piłkarz był krytykowany za wybór kraju, który budzi kontrowersje. Teraz w rozmowie z The Athletic wyjaśnił swoją decyzję.
– Al-Ettifaq zwrócił się do klubu z pytaniem, czy byłbym w stanie tam pojechać. Reakcją klubu nie było odmowa. W tym momencie poczułem, że moja wartość lub chęć pozostania, z menadżerem i w klubie, być może uległy zmianie. Wiedziałem, że ten moment kiedyś nadejdzie. Nie sądziłem, że to będzie teraz. I musiałem to zaakceptować […] W żadnym momencie nie czułem, że klub ani ktokolwiek inny chciał, żebym został – powiedział Henderson.
– Gdyby jedna z tych osób (Klopp lub zarząd) powiedziała mi: „Teraz chcemy, żebyś został”, nie prowadzilibyśmy tej rozmowy. Nie oznacza to, że zmusili mnie do opuszczenia klubu, ale w żadnym momencie nie czułem, że klub lub ktokolwiek inny mnie chce – dodał.
– Ludzie mogą mi wierzyć lub nie, ale w moim życiu i karierze pieniądze nigdy nie były motywacją… ale to nie był jedyny powód. Możliwości te pojawiły się, zanim w ogóle wspomniano o pieniądzach – mówił Anglik.
– Jeśli noszę tęczową opaskę, jeśli oznacza to brak szacunku dla ich religii, to też nie jest to w porządku. Każdy powinien szanować religię i kulturę. Myślę, że o to wszyscy staramy się tutaj walczyć. Wiesz, na przykład wiele lat temu kobiety i dzieci nie mogły grać w piłkę nożną, ale teraz tam jestem i jest mnóstwo kobiet i dziewcząt grających w piłkę nożną, więc powoli wszystko zaczyna się zmieniać – stwierdził.
Zobacz także: Real Madryt straci swój główny cel? Klub Premier League wkroczy do gry o Mbappe
Komentarze