Zinczenko zalał się łzami na konferencji. “Dziś to Ukraina, jutro może to być twój kraj” [WIDEO]

Ołeksandr Zinczenko
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Ołeksandr Zinczenko

Ołeksandr Zinczenko wziął udział w konferencji prasowej przed meczem barażowym Szkocji z Ukrainą. Zawodnik Manchesteru City nie krył ogromnych emocji, które nim targały. Podkreślił, że jego największym marzeniem jest zakończenie wojny w jego ojczyźnie.

  • W środę dojdzie do przełożonego spotkania barażowego o udział w mistrzostwach świata pomiędzy Szkocją i Ukrainą
  • Na konferencji prasowej pojawiła się gwiazda ukraińskiej kadry, Ołeksandr Zinczenko
  • Zawodnik zalał się łzami i nawoływał do zakończenia wojny w jego ojczyźnie

Zinczenko: nasza motywacja przekracza sto procent. Chcemy jechać na mundial

W środę odbędzie się zaległe spotkanie pomiędzy Szkocją a Ukrainą. Jego stawka jest niezwykle wysoka. Kto zwycięży, ten awansuje do finału baraży o udział w nadchodzących mistrzostwach świata. Na triumfatora czekają już Walijczycy.

Mecz pierwotnie miał zostać rozegrany w marcu. Wszystko zmieniła jednak inwazja Rosji na Ukrainę. W konferencji prasowej przed starciem na Hampden Park wziął udział Ołeksandr Zinczenko. Zawodnik Manchesteru City nie krył ogromnych emocji.

Musimy to zatrzymać – powiedział na temat wojny. – Dziś dzieje się to na Ukrainie, jutro może dziać się w twoim kraju. To niemożliwe, by opisać, co tam się dzieje. To nie do zaakceptowania. Dlatego musimy to zatrzymać. Musimy wygrać. Ukraina to kraj wolności. Wszyscy chcemy, by wojna się zakończyła, wszyscy Ukraińcy. To nasze jedyne marzenie – stwierdził we łzach 25-latek.

Jeśli chodzi zaś stricte o sport, gwiazda swojej kadry nie ma wątpliwości.

Spróbujemy się zakwalifikować. Spróbujemy sprawić ludziom radość. Nasza motywacja przekracza sto procent – powiedział z pewnością siebie gwiazdor reprezentacji Ukrainy.

Zinczenko rozegrał w tym sezonie 28 meczów we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich pięć asyst.

Zobacz również: Szkocja – Ukraina: typy, kursy, zapowiedź (01.06.2022).

Komentarze