Paulo Sousa: każdy zagrał poniżej oczekiwań

Paulo Sousa
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Paulo Sousa

Reprezentacja Polski przegrała 1:2 z Węgrami w poniedziałkowym meczu eliminacji mistrzostw świata i znacząco zmniejszyła swoje szanse na rozstawienie w losowaniu baraży. Paulo Sousa podczas konferencji prasowej między innymi bronił swoich decyzji kadrowych.

Czytaj dalej…

  • Reprezentacja Polski w ostatnim grupowym meczu eliminacji mistrzostw świata przegrała 1:2 z Węgrami
  • Selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa po meczu bronił swoich decyzji kadrowych
  • Zdaniem szkoleniowca żaden z zawodników nie osiągnął w tym meczu poziomu, na który go stać

Paulo Sousa skomentował porażkę z Węgrami

W poniedziałkowym meczu z Węgrami Paulo Sousa zdecydował się na dokonanie wielu zmian w składzie i dał szansę występu kilku dublerom. Po zakończeniu meczu bronił swoich decyzji. – Musimy przygotować tych zawodników i muszą iść krok naprzód. Ale żeby to zrobić musimy dać im pewną odpowiedzialność i dzisiaj pod tym względem był istotny mecz. Ważne było również to, że graliśmy u siebie, mając za plecami swoich fanów i czuć ich wsparcie. Dzisiaj nasz zespół grał bardziej sercem niż głową. Musimy to teraz przeanalizować, ale musimy także pamiętać, aby grać z głową, pamiętając o taktyce i strategii. W pewnych sytuacjach powinniśmy poradzić sobie lepiej, a każdy powinien sprostać zadaniom, które zostały przed nim postawione. Potrafimy grać lepiej. Nikt dziś nie osiągnął tego poziomu, który mógł osiągnąć – powiedział Paulo Sousa.

– Przy wyniku remisowym graliśmy bardziej ofensywnie, byliśmy lepiej zorganizowani, ale z drugiej strony straciliśmy środek pola. W momencie straty piłki mieliśmy dużą dziurę między linią defensywną a pozostałymi formacjami. Pozwoliliśmy Węgrom na wykorzystanie tej sytuacji. Zespół musi się jednak rozwijać i uważamy, że był to odpowiedni moment, aby dać tę odpowiedzialność zawodnikom – kontynuował szkoleniowiec.

Reprezentacja Polski po raz kolejny dała się zaskoczyć rywalom po stałym fragmencie gry. – Nie boję się stałych fragmentów gry. Drużyna pod tym względem również się rozwija. Komunikacja w tej sytuacji nie była najlepsza. Inaczej wygląda sytuacja, gdy grają ci sami zawodnicy. Gdy jednak zmieniamy coś w pewnych obszarach to pewne słabości mogą się pojawić, ale to jest część piłki nożnej, w szczególności gdy wprowadzamy nowych zawodników – mówił Portugalczyk.

W meczu z Węgrami nie wystąpił między innymi Robert Lewandowskiego, które brak na boisku był bardzo widoczny. – Mogą być takie chwili, kiedy Roberta nie będzie z nami. Tak może być. Musimy dawać również odpowiedzialność innym zawodnikom, aby zespół mógł się rozwijać. Teraz łatwo jest o tym mówić, kiedy wynik jest znany. Ja jestem jedna tutaj szefem, to ja muszę podejmować pewne decyzje, a także później rozwiązywać problemy. Podejmuję decyzje do których jestem przekonany – mówił szkoleniowiec.

Reprezentację Polski czeka teraz rywalizacja w barażach. Po porażce z Węgrami Biało-czerwoni mają małe szanse na rozstawienie w listopadowym losowaniu. – Uważam, że nadal mamy duże szanse. Pokazywaliśmy już grając z rożnymi przeciwnikami, że jesteśmy konkurencyjnym zespołem i możemy pokonać każdego. Teraz poczekamy do jutra, ale cokolwiek nas spotkać musimy wierzyć w siebie, wierzyć, że możemy wygrać i pojechać do Kataru – dodał.

Zobacz także: El. MŚ: Dramat na własne życzenie. Szok na Narodowym

Komentarze