Robert Lewandowski: trener powiedział, żebyśmy zachowali spokój

- Trener powiedział, byśmy zachowali spokój i spróbowali wrócić do gry. Spróbowali strzelić bramkę - mówił po meczu z Czechami (1:3) Robert Lewandowski.

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Robert Lewandowski
  • Polska przegrała z Czechami w swoim pierwszym meczu eliminacji Euro 2024
  • Robert Lewandowski nie do końca potrafił wyjaśnić przyczyny tak słabego występu reprezentacji
  • Przegraliśmy, mimo że Czesi grali prostą piłkę – mówi

Robert Lewandowski po meczu Czechy – Polska

Nie spodziewaliśmy się, że spotkamy się po tak słabym meczu reprezentacji Polski.

Myślę, że o tym zadecydowały pierwsze minuty. Zaczęliśmy od 0:2 i ciężko po dwóch takich ciosach wrócić na właściwe tory. Były jakieś próby zmian, ale ostatecznie ten mecz jest zimnym prysznicem, który pozwolił się przekonać, że w żadnym meczu bez walki łatwo nie będzie.

Ale te pierwsze pięć minut z niczego się nie wzięło.

Popełnialiśmy błędy jako drużyna. Nawet dłużej niż przez pięć minut, bo myślę, że do około dwudziestej zespół czeski dyktował warunki. Później próbowaliśmy wrócić do gry. Może gdybyśmy strzelili bramkę na 2:1 byłoby inaczej? Ale tego nie zrobiliśmy. To był mecz tego typu, że pierwsze chwile zdecydowały o całym spotkaniu. Podniesienie się było wielkim wyzwaniem mentalnym i musimy teraz zastanowić się, jak zapomnieć to spotkanie.

Co teraz musi się zmienić, by szybko wrócić na właściwe tory?

Czesi tak naprawdę grali prostą piłkę. To nie było nic skomplikowanego, a jednak mieliśmy z tym problem. Nie wygrywaliśmy pojedynków, nie zbieraliśmy drugich piłek. Czesi dostawali się na naszą połowę bardzo prostymi środkami. Jak na przykład wrzutem z autu. To są sytuacje, na które powinniśmy być przygotowani i to się musi zmienić.

Pamiętamy mecze z Albanią z ostatnich eliminacji. One nie były łatwe.

Przede wszystkim musimy teraz grać dobrze kompaktowo jako drużyna. Wiedzieć, jak przesuwać, jak się się ustawiać, żeby przez braki w ustawianiu nie trzeba było nadrabiać bieganiem. Musimy od pierwszych minut wejść dobrze w mecz. Dyktować warunki oraz grać stabilnie w obronie.

Jak wyglądała szatnia w przerwie?

Trener powiedział, byśmy zachowali spokój i spróbowali wrócić do gry. Spróbowali strzelić bramkę. Otworzyliśmy się i wiedzieliśmy, że z tyłu będzie luka, więc Czesi stworzą sobie sytuacje. Nasz gol padł zbyt późno. Powinniśmy złapać kontakt na 2:1 i wtedy byśmy uwierzyli w powrót.

W drugiej połowie wszedł Karol Świderski. Dużo lepiej się grało w duecie?

Ciężko porównywać pierwszą i drugą połowę. Ale faktycznie było więcej opcji w ofensywie. Zawsze nam było lepiej grać w takim systemie.

Komentarze