Dwa oblicza Zagłębia. Beniaminek ma czego żałować

Zagłębie Lubin - Termalica
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Zagłębie Lubin - Termalica

Zagłębie Lubin na inaugurację 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy pokonało u siebie 2:1 Termalikę. Dzięki temu awansowało na czwarte miejsce w tabeli. Beniaminek wciąż jest ostatni.

Jednostronny pojedynek w Lubinie

Zagłębie Lubin było faworytem piątkowej potyczki z Termaliką na własnym stadionie, ale nie potwierdziło tego w pierwszej połowie. Miedziowi nie oddali nawet celnego strzału. Z kolei goście nie potrzebowali nawet dziesięciu minut na objęcie prowadzenia. Bartlomiej Kukulowicz dośrodkował z rzutu rożnego w szesnastkę, gdzie krycie zgubił Piotr Wlazło. Piłkarz beniaminka pokonał Dominika Hładuna po uderzeniu piłki głową. Wystarczyło to, aby Termalica do szatni schodziła wygrywając 1:0.

Zagłębie wzięło się w garść

Po zmianie stron długimi fragmentami oglądaliśmy już odmienione Zagłębie. Lubinianie byli bardziej precyzyjni i podejmowali lepsze decyzje. Efekt tego zobaczyliśmy dwie minut po wznowieniu gry. Wówczas Łukasz Poręba asystował przy golu Tomasa Zajica. Dziesięć minut później wyczyn czeskiego napastnika powtórzył Mateusz Bartolewski po asyście Iana Solera. Termalica nie zamierzała się poddać i walczyła o minimum punkt. Miała swoje okazje, ale ich nie wykorzystała. Finalnie Zagłębie zwyciężyło 2:1.

Komentarze