Na sobotę zaplanowano trzy mecze w ramach 25. kolejki PKO Ekstraklasy. W pierwszym spotkaniu dnia Lechia Gdańsk w roli gospodarza zremisowała z Piastem Gliwice 2:2. Cztery gole zobaczyliśmy również z Bełchatowie, gdzie Raków Częstochowa pokonał 3:1 Lecha Poznań. Tymczasem na zakończenie soboty Wisła Kraków poniosła trzecią z rzędu porażkę, ulegając 0:1 Warcie Poznań.
Szalona końcówka w Gdańsku
Piast Gliwice zdecydowanie lepiej wszedł w mecz. Po błędzie obrony objął prowadzenie, a tuż po przerwie błąd popełnił Kuciak i goście wygrywali dwiema bramkami. W końcówce gola kontaktowego zdobył Zwoliński. W doliczonym czasie gry arbiter podyktował dwa rzuty karne. Piast swój zmarnował, natomiast Flavio Paixao rzut na taśmę zapewnił Lechii cenny punkt.
Cebula show w Bełchatowie
Druga kadencja w roli szkoleniowca Lecha nie zaczęła się dobrze dla Macieja Skorży. Poznaniacy mieli spore problemy w defensywie i ofensywie. Do przerwy przegrywali z Rakowem 0:2. W drugiej połowie stać ich było tylko na zryw i ze zwycięstwa 3:1 cieszyli się częstochowianie. Wyróżnić należy Macieja Cebulę, który miał dwie asysty i strzelił efektownego gola.
Rewelacyjny beniaminek nie zwalnia tempa
Warta Poznań w ostatnim sobotnim spotkaniu 25. kolejki PKO Ekstraklasy pokonała na wyjeździe Wisłę Kraków 1:0. Dzięki tej wygranej podopieczni Piotra Tworka wskoczyli na szóste miejsce w tabeli, przeskakując Śląsk Wrocław. Do czwartego Piasta Gliwice team z Poznania traci tylko dwa punkty.
Komentarze