Dantejskie sceny przed Legia-Lech. “Zachowanie policji urągało godności człowieka!”

Kibice Lecha Poznań są oburzeni zachowanie policji przed meczem Legii Warszawa z Lechem. Zarzucają mundurowym haniebne zachowania - zaglądanie w majtki podczas kontroli, przeliczanie pieniędzy w portfelach oraz celowe niszczenie odzieży. - To było zachowanie urągające godności człowieka - mówi Marcin Kawka, prezes Stowarzyszenia Kibiców Kolejorz.

Interwencja policji przed meczem Legia Warszawa - Lech Poznań
Obserwuj nas w
Kibice Lecha Poznań / Komenda Stołeczna Policji Na zdjęciu: Interwencja policji przed meczem Legia Warszawa - Lech Poznań
  • Kibice Lecha są oburzeni tym, jak zostali potraktowani przez policję podczas kontroli przed meczem z Legią w Warszawie
  • Prezes Stowarzyszenia Kibiców Kolejorza mówi wprost – czegoś takiego jeszcze nie wiedział
  • Stołeczna policja pisze o 20 zatrzymanych przy okazji imprezy masowej przy Łazienkowskiej 3

Legia – Lech. Takiej akcji policji jeszcze nie było

Obmacywanie miejsc intymnych, ściąganie i rozcinanie butów, dogłębne przeszukiwanie portfeli oraz liczenie znajdujących się w środku pieniędzy. To tylko część zarzutów, jakie stawiają kibice Lecha Poznań policji, która zajmowała się zabezpieczaniem niedzielnego meczu Kolejorza z Legią Warszawa na stadionie przy Łazienkowskiej. – Bywały różne sytuacje, jesteśmy już przyzwyczajeni do specyficznego traktowania, ale to… Brakuje mi słów. Zachowanie policji przed stadionem było skandaliczne. To urągało godności człowieka – mówi Marcin Kawka, prezes Stowarzyszenia Kibiców Kolejorz.

Już w niedzielę wieczorem docierały do nas pierwsze sygnały o bardzo specyficznym podejściu policji do kibiców Lecha Poznań, którzy przyjechali na mecz z Legią Warszawa. – Możecie przyjrzeć się sprawie, bo patologia była straszna. Byłem na dziesiątkach wyjazdów, na różnych stadionach ochrona robiła cyrki, ale na Legii kontrolę robi policja. Masakra jakaś. Kazali ludziom buty ściągać, jak ktoś miał duże podeszwy, to rozcinali. Darli się, wyzywali od kur…, wkładali ręce w gacie. Podzwońcie sobie po ludziach, wszystko wam potwierdzą – słyszeliśmy.

Zaglądanie w majtki, przeglądanie portfela, rozcinanie odzieży

Już następnego dnia na facebookowym koncie “Kibice Lecha Poznań” pojawił się komunikat o tym, że stowarzyszenie fanów Kolejorza zbiera relacje wyjazdowiczów na temat tego, co działo się przy Łazienkowskiej. We wtorek publikuje obszerne wypowiedzi fanów, którzy dzielą się traktowaniem ich przez policję.

To część z nich (pisownia oryginalna):

siema mam 15 lat i wczoraj policja mnie szarpala na bramkach i zagladala do bielizny nie wiem co z tym zrobice ale jak dla mnie to jest chore ze tak pietnastolatkowi robili.

wchodząc na stadion w niedzielę policjant wziął mnie za ubrania szarpiąc pod płot wziął mi wszystkie papierosy i rozrzucił kazał zdejmować skarpetki i wyciągać wkładki po czym wziął mój portfel i licząc pieniądze nawet zapytał mnie się po ci mi tyle gotówki jak mu odpowiedziałem a co zazdrościsz zaczął sypać mi teksty w stylu zamknij mordę zaraz możesz dostać gówniarzu itp sama kontrola trwała z 10 minut.

Byłem niestety również nieprzyjemnie potraktowany przez stołeczne służby. Momentalnie przy kontroli został wyciągnięty mi portfel (samowolnie, bez jakiejkolwiek prośby) i zaczęto przeglądać dosłownie wszystkie kieszenie. Na pytanie o podanie powodu usłyszałem tylko suche „bo impreza masowa”.

Odnośnie kontroli policyjnej pod bramkami mi zaglądano pod bieliznę, zostało mi narzucone przez smutnego Pana ze mam przy sobie ziolo i mam je pokazać i tak wmawiał przez dobra minutę, po moim kilkukrotnym odmówieniu zaczął macać ręka w gaciach i odchylał każda czesc odzieży tak ze każdy co przechodził mógł mnie już nago widzieć.

niestety bylem jedna z wielu osób która doświadczyła nadgorliwości smutnych panów wczoraj przed meczem…Po przejściu kontroli,w drodze na sektor zostałem nagle z boku intensywnie pociągnięty za kurtkę do boku w celu przejścia kolejnej kontroli…Tym razem kazano ściągać mi buty,oraz macano nadzwyczaj intensywnie okolice krocza

To tylko fragment z relacji opublikowanych przez stowarzyszenie.

POLECAMY TAKŻE

Prezes stowarzyszenia kibiców: To urągało godności człowieka

O czynności policji oraz okoliczności wyjazdu do Warszawy pytamy Marcina Kawkę, prezesa Stowarzyszenia Kibiców Kolejorz.

Jestem po lekturze relacji kibiców z wyjazdu do Warszawy. Te opisy są szokujące. Spotkałeś się z czymś podobnym podczas wyjazdów?

Nie. Bywały różne sytuacje, jesteśmy już przyzwyczajeni do specyficznego traktowania, ale to… Brakuje mi słów. Jeśli te policyjne kontrole byłyby szczególnie skrupulatne, to machnęlibyśmy ręką – trudno, sa różne wyjazdy, takie rzeczy się zdarzają. Ale zachowanie policji przed stadionem było skandaliczne. To urągało godności człowieka.

Co cię oburzyło najbardziej?

Może będę opowiadał scenkami. Ojciec z synem podchodzą do kontroli, chłopak ma czternaście czy piętnaście lat. Policjant przeszukuje go, zagląda mu w majtki, zwraca się do niego w sposób skrajnie wulgarny, a następnie śmieje się z jego przyrodzenia. Przypominam – mówimy o chłopaku, który nie jest pełnoletni. Albo jednemu z kibiców wypadł batonik z kieszeni. Dostał za to mandat – bo podobno śmiecił. Zatrzymywanie osób, które miały trzy wlepki. Za co? Za wnoszenie… materiałów reklamowych. Do tego przeliczanie pieniędzy z portfela, sugerowanie wielu osobom handlu narkotykami, uporczywe zaglądanie w majtki, rozcinanie butów, kurtek czy bluz…

Policja cokolwiek znalazła w tych butach i kurtkach?

Nie. Na dworcu, już po przyjeździe, została odpalona raca. I to tyle. Pod stadionem nie znaleziono żadnej pirotechniki.

Będziecie domagać się zadośćuczynienia szkodom?

Oczywiście. Nie wyobrażam sobie, że idę do sklepu, policjant mnie łapie, rozcina buty, rozrywa kurtkę, nic nie znajduje, a ja zostaję z tymi zniszczonymi ubraniami. Dlaczego zatem pseudo kontrola – i to wykonana w taki sposób – ma pozostać bez konsekwencji? Mamy swoich prawników i oni się tym zajmą. Odzywa się do nas wiele osób, które chcą pomóc. I to za darmo. Nie mieści się im w głowie, że można tak traktować ludzi.

Zastanawialiście sie nad tym, dlaczego tym razem kontrole były tak szczegółowe?

Zastanawialiśmy się, ale nie doszliśmy do żadnej odpowiedzi. Nigdy nie byliśmy tak traktowani. Odzywają się do nas znajomi z innych klubów i mówią, że oni byli traktowani ostro, ale też nie aż tak, jak my w niedzielę. Po tym, co widzieliśmy i słyszeliśmy, wniosek jest taki – to była zaplanowana akcja policji. Natomiast nie potrafimy zrozumieć tego, dlaczego akurat teraz, dlaczego akurat Lech Poznań. Od razu zaznaczę, że nie wiążemy tego z kwestiami politycznymi.

Działanie policji zostało opisane przez jakichkolwiek oficjeli na meczu?

Nie mamy wglądu w takie dokumenty, więc mogę jedynie powiedzieć to, co usłyszałem nieoficjalnie. Mamy informację o tym, że delegat sam nie opisał działania policji, natomiast w raporcie pomeczowym umieścił naszą relację z tego, co mu przekazaliśmy – że kontrola była niezwykle agresywna, urągająca godności człowieka, skrajnie nieprzyzwoita. Kontaktowaliśmy sie w tej sprawie tez z Ekstraklasą oraz Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Mogę zapewnić, że nie zostawimy tego bez konsekwencji, bo – tak jak wspomniałem – jest to sprawa bez precedensu przy naszych wyjazdach.

O jakiej skali tych nadużyć mówicie?

Wiadomości, które dostaliśmy od uczestników wyjazdu, idą już w setki. Opublikowaliśmy tylko część z nim. Mamy też zabezpieczone materiały, a ponadto jesteśmy otoczeni wsparcie prawnym.

Czekamy na odpowiedź policji

Stołeczna policja przekazała w swoich mediach społecznościowych informacje o tym, że po meczu Legii z Lechem zatrzymano 20 osób. Przesłaliśmy do rzecznika Komendy Stołecznej Policji podinsp. Sylwestra Marczaka zestaw pytań dotyczących okoliczności, powodów tak intensywnej kontroli oraz skutków niedzielnych czynności podczas zabezpieczania imprezy masowej. Póki co nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi na zadane pytania, ale jeśli rzecznik odpowie, to bezzwłocznie stanowisko policji opublikujemy.

Według naszych informacji jeszcze w środę swoje oświadczenie ma opublikować Lech Poznań. Władze klubu są w stałym kontakcie z kibicami i zapewniają im niezbędne wsparcie.

Komentarze