Górnik Zabrze chce upamiętnić Stanisława “Leona” Sętkowskiego

Stanisław "Leon" Sętkowski
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Stanisław "Leon" Sętkowski

13 lipca 2021 roku to jeden z najsmutniejszych dni w historii Górnika Zabrze. W wieku 82 lat zmarł legendarny kibic tego klubu Stanisław “Leon” Sętkowski. Sternicy 14-krotnych mistrzów Polski planują upamiętnić na stałe znanego w całej Polsce sympatyka Trójkolorowych.

  • Górnik Zabrze jest w żałobie
  • 13 lipca w wieku 82 zmarł legendarny kibic Górnika Zabrze Stanisław “Leon” Sętkowski
  • Klub z Zabrza rozważa upamiętnienie znanego fana 14-krotnych mistrzów Polski

Górnik Zabrze chce upamiętnić “Leona”

Stanisław “Leon” Sętkowski to kibic, który dał się zapamiętać przede wszystkim z wręczanych nagród dla najlepszych piłkarzy Górnika w spotkaniach rozgrywanych na stadionie przy Roosevelta. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdy nie jeden szczegół. Cyklicznie wręczane najlepszym były koguty.

Barwna jest historia, gdy po jednym z meczów z udziałem zabrzan charakterystyczna nagroda trafiła w ręce Prejuce’a Nakoulmy. Napastnik został zapytany, co zrobi z kogutem. Na co sam zainteresowany odpowiedział bez chwili zawahania: – Będę go zjadł – rzekł były reprezentant Burkina Faso.

Innym charakterystycznym zachowaniem śp. Stanisława Sętkowskiego było dzwonienie dzwonkiem w momentach, gdy zawodnicy wychodzi na murawę, a także w momencie, gdy Górnik zdobywał bramkę. Niejednokrotnie grało to na nerwach rywali. Mimo wszystko rozważany jest scenariusz, aby ten charakterystyczny głos był puszczany z głośników na Arena Zabrze.

Kibice Trójokolorowych jak widać, nie mogą być w pełni szczęścia. Z jednej strony przyszło im się cieszyć z tego, że do klubu trafił Lukas Podolski. Były mistrz świata bez wątpienia jest dużym wzmocnieniem ekipy z Zabrza. Z drugiej zabrzańskie środowisko będzie musiało pogodzić się z tym, że “Leon” nie będzie mógł z trybun zobaczyć debiutu Poldiego w nowym zespole.

Czytaj więcej: Lukas Podolski: Górnik to będzie mój ostatni klub, mój ostatni krok

Komentarze