- Bardzo ciekawie zapowiada się czwartkowe spotkania Sturm Graz – Raków Częstochowa
- Szymon Włodarczyk przed rywalizacją w Lidze Europy porównał ligę polską z austriacką
- 20-latek w tej kampanii w 24 meczach zdobył dziewięć bramek i zaliczył dwie asysty
Szymon Włodarczyk o grze w Austrii
Strum Graz w roli faworyta podejdzie do czwartkowej potyczki z Rakowem Częstochowa. Wicelider ligi austriackiej ma zamiar jednocześnie wykonać kolejny krok w kierunku gry wiosną w europejskich pucharach w Lidze Konferencji Europy. Szymon Włodarczyk w jednym z ostatnich wywiadów wprost powiedział, że w austriackiej Bundeslidze gra się trudniej niż w lidze polskiej.
– Trudniejsza na pewno. I pewnie bardziej wyrównana. Ja, będąc zawodnikiem Górnika, nie grałem w zespole dominującym w lidze. Sturm takim jest tu w Austrii, więc każdy rywal „proponuje” nam mecz bardzo intensywny pod względem walki i biegania – przekonywał polski napastnik w rozmowie z Super Expressem.
– Potrzeba wiele piłkarskiej jakości, by z takimi przeciwnikami wygrać. Nam się to udaje, dlatego idziemy na równo z Salzburgiem. Tak; myślę, że największa różnica między polską i austriacką ligą dotyczy właśnie intensywności gry. Każdy – czy to pierwszy, czy ostatni zespół tabeli – jest bardzo dobrze przygotowany biegowo i siłowo. W Polsce, grając w Górniku, naprawdę odczuwałem, że gram albo z zespołem lepszym, albo gorszym. Tu takiego odczucia nie miewam. Jest walka – dodał Włodarczyk.
Czytaj więcej: Dawid Szwarga: Nikt w klubie nie zmusi mnie, bym pracował inaczej w poszczególnych meczach
Komentarze