Wisła na fali. W Opolu zdecydował samobój

Odra Opole - Wisla Kraków
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Odra Opole - Wisla Kraków

Wisła Kraków pokonała Odrę Opole w meczu 4. kolejki Fortuna 1 Ligi 1:0. O sukcesie drużyny Jerzego Brzęczka zdecydowała samobójcza bramka Łukasza Kędziory. Wisła po czterech spotkaniach przewodzi w ligowej tabeli bez straconego gola, z kolei Odra znajduje się na ostatnim miejscu z czterema porażkami na koncie.

  • Wisła Kraków wygrała z Odrą Opole 1:0
  • O zwycięstwie zdecydowała samobójcza bramka Łukasza Kędziory
  • Zespół z Krakowa nie stracił w tym sezonie ani jednego gola

Odra na dnie, Wisła Kraków pokazała swoją moc i jest liderem

Odra Opole po trzech kolejkach zajmowała ostatnie miejsce w Fortuna 1 Lidze z trzema porażkami. Dużo lepiej na początku sezonu prezentowała się Wisła Kraków, która na swoim koncie dotychczas zgromadziła siedem oczek.

Zgodnie z przewidywaniami to Wisła Kraków była stroną dominującą w piątkowym spotkaniu. Goście praktycznie od pierwszej minuty zepchnęli opolan do głębokiej defensywy. Odra nie potrafiła w żaden sposób zagrozić bramce rywala. Gospodarzom w zasadzie udało się przeprowadzić jedną konkretną akcję, po której zdołali nawet trafić do siatki Wisły, ale bramka nie została uznana bowiem zawodnik Odry znajdował się na pozycji spalonej. Odra miała spore problemy, aby utrzymać się przy piłce w środku pola.

Za Wisłą w pierwszej części gry przemawiało praktycznie wszystko. Kontrolowali przebieg spotkania, dłużej utrzymywali się przy piłce, mieli dość sporo sytuacji strzeleckich. Zabrakło jednak najważniejszego – skuteczności. Wisła mogła, a nawet powinna prowadzić do przerwy przynajmniej jedną bramką, jednak podopiecznym Jerzego Brzęczka nie udało się sforsować defensywy gospodarzy.

Druga część spotkania rozpoczęła się od mocnego uderzenia Wisły, która potrzebowała zaledwie kilkudziesięciu sekund, aby objąć prowadzenie. Zespół Jerzego Brzęczka przeprowadził szybką akcję lewą stroną boiska, a po dograniu piłki w pole karne, futbolówkę niefortunnie do własnej bramki skierował Kedziora. Jednak gdyby nie interwencja gracza Odry piłka i tak wpadłaby do bramki.

Po tym wydarzeniu mecz stał się bardziej wyrównany. Wiślacy cofnęli się do obrony czekając na odpowiedź Odry, która stworzyła parą akcji, jednak gospodarzom zabrakło argumentów pod bramką rywala. Wisła również nie zamierzała składać broni i od czasu do czasu przedostawała się pod pole karne Odry Opole.

Kibice na więcej bramek w tym spotkaniu już się nie doczekali. Emocje były do samego końca. Obie drużyny miały okazję do zdobycia goli. Odra mogła pokusić się o doprowadzenie do remisu, z kolei Wisła miała szanse na podwyższenie rezultatu. Mecz ostatecznie skończył się skromnym zwycięstwem krakowskiej Wisły.

Komentarze