Królewski odpowiada. To była wspólna decyzja
Wieczysta Kraków po awansie do pierwszej ligi miała rozgrywać domowe mecze na obiekcie, który na co dzień użytkuje Wisła Kraków. Władze obu klubów doszły do porozumienia, w konsekwencji czego przyszły beniaminek pierwszej ligi wpisał stadion przy Reymonta do wniosku licencyjnego.
W międzyczasie Szachtar Donieck wyraził chęć rozgrywania domowych spotkań europejskich pucharów w Krakowie. Wisła wyczuła okazję do dodatkowego zarobku, gdyż to ona miałaby odpowiadać za organizację dnia meczowego. W konsekwencji Wieczysta najprawdopodobniej nie zagra w przyszłym sezonie na obiekcie Białej Gwiazdy, a zamiast tego będzie musiała jeździć do Sosnowca.
WIDEO: Skróty meczów Betclic 1. ligi – Wisła Kraków
Portal sport.tvp.pl ujawnił kulisy całej sytuacji. Jarosław Królewski miał poprosić Wojciecha Kwietnia, aby poszukał dla Wieczystej innego stadionu, komunikując o wyborze Szachtara Donieck. Dziennikarz Mateusz Miga zasugerował także, że miało to negatywnie wpłynąć na relacje między panami.
Królewski nie pozostawił tych informacji bez reakcji i bardzo szybko je zdementował. Prezes Wisły Kraków zaznaczył, że decyzja została podjęta wspólnie z Kwietniem oraz innymi osobami. Od początku to Wieczysta była na pozycji uprzywilejowanej, zgodnie z ustaleniami.
„Klub przedstawił sytuację oraz możliwości – wskazując Wieczystą i jej podmiotowość jako priorytet w tym co zostanie ustalone. Natomiast decyzja która została podjęta jest po prostu jedyną poprawną i doskonałą dla Krakowa pod każdym względem – finansowym i biznesowym / to znakomita okazja pokazania naszych możliwości infrastrukturalnych sezon po sezonie w Lidze Europy.” – napisał Królewski.