Mariusz Jop podsumował spotkanie Wisła Kraków – Pogoń Grodzisk Mazowiecki
Wisła Kraków po czterech kolejkach ligowych wciąż jest jedyną ekipą w Betclic 1. Lidze bez porażki i z kompletem zwycięstw. Na temat tej rywalizacji i świetnej passy czterech kolejnych wygranych wypowiedział się szkoleniowiec 13-krotnych mistrzów Polski.
– Gratuluję zespołowi, bo to, co mieliśmy wykonać, wykonaliśmy. Zwyciężyliśmy u siebie w niełatwym spotkaniu z drużyną, która nieprzypadkowo zdobyła siedem punktów. Myślę, że bardzo dobra pierwsza połowa, w drugiej trochę nerwowości – może niepotrzebnej. To jest jednak materiał do analizy. Kilka elementów na pewno jest do poprawy – mówił Mariusz Jop na pomeczowej konferencji prasowej.
– Oczywiście czasem piłkę się straci i wtedy nasze działania w fazie przejściowej powinny być skuteczniejsze. Strata na własnej połowie to zawsze trudny moment, ale nie uważam, żebyśmy mieli zmieniać swoją filozofię i sposób grania tylko dlatego, że gdzieś stracimy bramkę. Więcej mamy z tego pożytku niż kłopotów – przekonywał trener Wisły.
Druga połowa mogła sprawiać wrażenie, że wiślacy chcieli przede wszystkim bronić korzystnego wyniku wypracowanego w pierwszej odsłonie. Na ten temat szkoleniowiec krakowian również zabrał głos.
– Chcieliśmy długo utrzymywać się przy piłce i wyciągać rywala, czasami jednak zbyt szybko szukaliśmy podań między liniami. Potrzebowaliśmy trochę więcej cierpliwości. Liczyliśmy na swoje szanse, by zamknąć mecz, ale nie zawsze będzie tak, że strzelimy cztery czy pięć goli. Ogólnie powinniśmy być zadowoleni z gry ofensywnej, choć pewien niedosyt po drugiej połowie jest. Trzeba jednak docenić to, co mamy, bo jest z czego się cieszyć – zaznaczył Jop.
W następnej kolejce ligowej krakowianie pauzują, ponieważ starcie piątej kolejki z Wieczystą zostało przełożone na 6 września. Tym samym Biała Gwiazda do gry wróci dopiero 19 sierpnia, mierząc się na wyjeździe ze Zniczem Pruszków. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:30.
Czytaj więcej: Wisła świeci pełnym blaskiem. Pogoń walczyła do końca