Trener Wisły kraków: nasza jakość była widoczna

Wisła Kraków wygrała w drugim sobotnim meczu Fortuna 1 Ligi z GKS-em Tychy (2:1). Biała Gwiazda zaliczyła piąte z rzędu zwycięstwo. Po zakończeniu spotkania swoje opinie na temat rywalizacji przedstawili szkoleniowcy obu ekip.

Radosław Sobolewski
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Radosław Sobolewski
  • Wisła Kraków w tym roku nie zwalnia tempa
  • Podopieczni Radosława Sobolewskiego w spotkaniu z GKS-em Tychy odnieśli piąte z rzędu zwycięstwo
  • Po meczu trenerzy obu ekip skomentowali rywalizację na pomeczowej konferencji prasowej

Trenerski dwugłos po spotkaniu Wisła Kraków – GKS Tychy

Wisła Kraków dzięki sobotniej wygranej wskoczyła na czwarte miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi. Tym samym Biała Gwiazda na dobre włączyła się do gry o powrót do Ekstraklasy. Tymczasem dziesiątą porażkę w sezonie poniósł GKS Tychy, który już najpewniej stracił szanse na grę w barażach, mając już 10 punktów straty do szóstej Arki Gdynia, mającej jeden mecz rozegrany mniej.

Dominik Nowak (trener GKS-u Tychy): – Ten mecz miał różne oblicza. W pierwszej połowie i na początku drugiej były momenty, gdy za bardzo się cofnęliśmy. W każdym razie dobrze broniliśmy. Brakowało jednak w naszej grze decyzyjności. Mieliśmy plan, aby zbierać drugie piłki przy wysokim pressingu. Z tego mieliśmy stwarzać sytuacje. Tego w naszej grze brakowało. Niemniej po stracie bramki wyglądaliśmy nieźle. Strzelony gol dodał nam wiary. Mieliśmy też sytuacje, w których brakło dokładności i precyzji. Kluczowym momentem była czerwona kartka. Grając w osłabieniu z takim rywalem, ma to znaczenie. Przegraliśmy po golu w doliczonym czasie. No cóż, musimy to odrobić za tydzień ze sportową złością.

Radosław Sobolewski (Wisła Kraków):Może ktoś powiedzieć, że mieliśmy szczęście. To jednak był charakter. Walczyliśmy do końca. Za tę walkę chciałem podziękować i pogratulować zespołowi. Mecz był pod naszą kontrolę. Pierwsza połowa była chyba najlepsza w tej rundzie w naszym wykonaniu. W drugiej odsłonie też była widoczna nasza jakość. Oddaliśmy 28 strzałów, co jest bardzo dużą liczbą. Nie chciało jednak wpaść. Wygraliśmy po ewidentnym karnym. To byłoby coś niesamowitego, gdybym musiał po takim występie tłumaczyć się ze straty punktów.

Czytaj więcej: Wisła Kraków – GKS Tychy: na kłopoty Luis Fernandez [WIDEO]

Komentarze