Puchacz wierny Lechowi. Nie zamierza grać w Legii
Tymoteusz Puchacz ma ważny kontrakt z Holstein Kiel, ale w tej drużynie już nie zagra. Otrzymał wolną rękę w poszukiwaniach nowego klubu, co stara się robić od wielu tygodni. Do tej pory jednak nie udało mu się jeszcze z nikim dogadać. Sam przyznaje, że kilka razy było blisko, ale do finalizacji wciąż nie doszło. Puchacz się tym jednak nie przejmuje, trenuje na własną rękę i utrzymuje optymalną dyspozycję fizyczną, tak aby być gotowym do szybkiego powrotu na boisko.
26-latek otrzymuje propozycje z wielu kierunków. Była również opcja powrotu do Lecha Poznań, ale z niej nie skorzystał. Skupia się na zagranicznej karierze, choć w przyszłości oczywiście z chęcią wróci do Polski. Gra dla Kolejorza to dla niego naturalne rozwiązanie. Reprezentant Polski zdradza przy tym, że nigdy nie zgodziłby się na przeprowadzkę do Legii Warszawa.
– Już kiedyś powiedziałem, że nie. Ale nie chcę, by wybrzmiało to negatywnie. Szanuję wszystkie polskie zespoły, a Legia to wielki, wielki klub. Jeden z największych w Polsce. Ale to Lech mnie wychował, dał wiele i z szacunku do ludzi z Poznania, którym tyle zawdzięczam, do Legii bym nie poszedł. Jedną z przyczyn są relacje między kibicami obu klubów. Uważam, że jest w nich za dużo nienawiści – wyjaśnił Puchacz w wywiadzie dla TVP Sport, odpowiadając na pytanie o potencjalny transfer do Legii Warszawa.