Konkurent Roberta Lewandowskiego odejdzie z Barcelony

Memphis Depay
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Memphis Depay

Memphis Depay zgodził się na odejście z FC Barcelony, jeśli tylko znajdzie dobrą opcję na przyszłość. Hiszpański klub nie zarobi jednak na tym rozstaniu, gdyż przedstawiciele piłkarza negocjują rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron – przekazuje Fabrizio Romano.

  • Memphis Depay stał się zbędny dla FC Barcelony. Klub dążył do rozstania jeszcze tego lata
  • Początkowo Holender nie chciał odchodzić, ale finalnie zgodził się na parcie ze strony władz
  • “Duma Katalonii” nie zarobi na sprzedaży Depaya, gdyż ten rozwiąże kontrakt za porozumieniem stron

Depay rozważy tylko kluby z europejskiej czołówki

Transfer Roberta Lewandowskiego sprawił, że w ofensywie FC Barcelony zrobił się spory ścisk. Xavi nie chce rezygnować z Aubameyanga, zatem faworytem do odejścia stał się Memphis Depay. Holender początkowo kiwał głową na myśl o wyprowadzce z Katalonii, lecz zrobi to po spełnieniu pewnych warunków.

Fabrizio Romano twierdzi, że “Duma Katalonii” nie zarobi na Depayu żadnych pieniędzy. Władze klubu wyceniły go na 20 milionów euro i liczyły, że uda się go za takową kwotę spieniężyć, jednak ostatecznie do rozstania dojdzie na podstawie przedterminowego rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron.

Czy to przesądza wyprowadzkę Holendra? Niekoniecznie. Aby tak się stało, Depay musi najpierw znaleźć pracodawcę, który spełni jego wymagania. Rozważy on jedynie oferty czołowych europejskich klubów, gdyż zamierza w dalszym ciągu grać na najwyższym poziomie.

Depay przybywał do FC Barcelony jako potencjalna gwiazda. Jego pierwsze miesiące w hiszpańskim zespole budziły spore nadzieje, jednak nie znalazł on uznania w oczach zatrudnionego w trakcie poprzedniego sezonu Xaviego. Hiszpan stopniowo odstawiał 28-latka, który nie do końca pasował do jego koncepcji.

Reprezentant Holandii zaliczył w barwach “Dumy Katalonii” 37 występów we wszystkich rozgrywkach, a jego dorobek zatrzymał się na 13 trafieniach.

Zobacz również: Cristiano Ronaldo najczęściej obrażanym graczem w Anglii

Komentarze